Acha. Identyczny przepis na dzożdżowe dostałam od mojej Babci. Tylko trochę go zmodyikowałam. Zamiast masła czy margaryny daję równowartość (po rozpuszczeniu tłuszczu) oleju, gwarantuję, dłużej zachowuje świeżość . Zamiast jednego jajka i wóch żółtek poprostu dwa jajka a ciasto zupełnie nie traci na swoich walorach. Maj lepiej nam smakuje z cynamonem.
Rozwałkowuję ciasto na około 5 mm, smaruję olejem, posypuję cukrem i cukrem waniliowym a na koniec cynamonem, tylko nie za grubo bo będzie gorzkie. Kroję na prostokonty około 10/7 cm ( ale wychodzi różnie), przykładam palce do rogów i przyciągam palec wskazujący do kciuka twożąc falbankę. układam jedną falbankę przy drugiej. Porcja z 1/2 kg idealnie starcza na zwykłą prostokątną blachę. Powinnam wstawić to jako przepis ale po co powielac już napisane.
Wkn mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe. Pozdrawiam.