Aha zapomniałam o żółtym serze - było go dużo.
Dziewczyny zrobiłam to po swojemu i wyszło miodzio. Usmażyłam czerwoną cebulkę z czosnkiem, dodałam drobniutko pokrojoną pierś. W woku odparowałam drobno pokrojone pieczarki i wsypałam zawartość patelni. Do tego sól, pieprz, chilii i kilka łyżek majonezu (oczywiście winiary). Zrobiłam 4 zawijańce. Do tego sałata z ogórkiem, pomidorem i rzodkiewką - sól, ocet balsamiczny i oliwa. Resztę znacie. Komentarz jest zbędny. Pozdrawiam autorkę oryginału i Asię z Piły, która pierwsza zrobiła to danie i sprzedała mi adres strony.