Czepiać się nie zamierzam, ale (ale!):
- czas gotowania mizernie krótki
- gdzie przypalanie?
- gdzie przemrożenie?
- gdzie gorzała, względnie wino?
- podgrzybki dają głębszy kolor i aromat, niż prawdziwki
- mięso należy prawie spalić, a nie rumienić
- jeśli "przypali się" mięso, to smażenie kiełbasy nie ma sensu, bo zabija jej aromat. Najlepsza z dzika, w dużych kawałkach wrzucona bezpośrednio do garnka :)
Już się nie czepiam. Przepis generalnie OK. Pozdrawiam :)