Wypróbowałam. Rzeczywiście boskie! Choć zważyła mi się kremówka! Co zrobić, żeby tego uniknąć? Na sam koniec wycągnęłam z sosu kotlety i zalałam na patelni gorącą wodą. Efekt fajny - na kotletach były jeszcze resztki śmetany, powstał super w smaku sos - no i łudzę sęę się, że jest mniej kaloryczny dzięki tej wodzie:):):)