nie, nie , jednak się nie zrozumiałyśmy...
do upieczenia słonecznika dałam mniej niż 1/2 kostki, natomiast do masy karmelowej 1 k.Kasi.
Pozdrawiam.
aaaaaaaa ,i jeszcze, jak piekłam słonecznik, to wykapała z formy margaryna, czy też Ci się tak dzieje????
Pozdrawiam.
Tak się napaliłam na to ciacho, zrobiłam na próbę w formie 22 cm i zawiodłam się...
Jak dla mnie za mdłe, a masa zbyt margarynowa. Zrobiłam jej też troszkę mniej bo z 20dag słonecznika i 1 kostki Kasi, a kajmaku troszkę więcej niż 20 dag (dałam połowę tłuszczu więc i połowę kajmaku, bo rozumiem, że miała to być puszka 40 dag?), a wciąż margarynowa.Nie przełożyłam ciastkami tylko 3-m biszkoptem , wszystko napączowałam spirytusem z woda... Nie wiem czy zrobiłam jakiś błąd czy takie wychodzi. A słonecznik chrupał fajowo.
Zrobiłam na sylwestra i o zgrozo dzieciom nie smakowało, a mąż nie lubi kokosu, i sama ZEŻARŁAM już 3/4! NIE MA TO JAK SŁABA SILNA WOLA!!! Buuuuuuuuuuu!
Ja też upiekłam, na sylwestra, babeczka pychotka, choć nie taka oszczędna ze względu na długość pieczenia. Nie miałam foremki z tuleją i może dlatego tak długo środek był pływający...
Pyszna !
Daneczko69
super pomysł !!!!!
(oto nowatorskie wykorzystanie lalki,ale tym razem nie dla grzecznych dziewczynek..)
Naprawdę świetne!.
To mój pierwszy tort na chrzciny.
Figurka wykonana na podstawie instrukcji Aniuli27 (której bardzo dziękuję), tylko dodałam skrzydełka. Gdy masa mi twardniała, lekko namaczałam kawałeczek w wodzie i wytabiałam (nie mam mikrofalówki by podgrzać), co prawda, bardzo się lepiła do rąk, ale jest na to prosty sposób - oprószać mączką!
Juz przekonałam się do tej masy całkowicie i tylko takie zdobiennictwo mnie interesuje,
A przedemną wielkie wyzwanie - tort z rzeczką, stawem i młynem,,,, Na razie obmyślam strategię i buszuję w necie....
Pozdrawiam.
Droga Aniulu, dziękuję Ci bardzo !!!!
Dzięki Twojej instrukcji zrobiłam aniołka na tort na chrzciny!
Nie jest tak śliczny, jak Twój, i do tego koślawy, ale i tak jestem zadowolona i młoda mama również. (Najwięcej kłopotu sprawiły mi dłonie : i ich wykonanie i wklejenie w rękawki.)
Dziękuję bardzo.
A ja nie ryzykowałam i zrobiłam z 3/4 porcji... bo zawsze nam zostają, może powiem coś strasznego, ale nie przepadamy za pierniczkami (te z dzieciństwa, które robiła babcia bardzo mi smakowały, ale w moim wykonaniu niestety nie...) Tak więc, dla radochy chłopców, razem stworzyliśmy parę ciach...
Wszystkim zyczę Wesołych, Spokojnych i Rodzinnych Świąt !!!.
aniechaszko,
ten macepan nie jest biały, tylko kremowo-żółtawy.
Mam 3 podstawowe kolory barwników: żółty, niebieski i czerwony i niechcący robiąc masę brązowyą wyszła mi szara i stalowa. Niestety nie umiem Ci podać proporcji dodawanych barwników, ale z tych 3 podstawowych szary "wychodzi" Wydaje mi się, ze więcej było niebieskiego. Próbuj na małych ilościach do skutku. (Brąz robiłam chyba z godzinę, bo nie wychodził, ale w końcu się udało.) Powodzenia.
To mój wytwór ze SZTUCZNEGO MARCEPANU:pomysł oczywiście nie mój, ale z interntu...
Pozdrawiam!!!
O, to następnym razem upieke w termoobiegu! (Czy biszkopt i inne ciasta też tak pieczesz?)
A odnośnie łączenia elementów ze sztucznego marcepana, to za pomocą lukru też próbowałam i nie wyszło...(może byłam zbyt niecierpliwa i za szybko sprawdzałam.. no cóż..), za chwilkę wrzucę pod sztuczny marcepan2 torcik, który zrobiłam,
Dorotaxx, baaardzo dziękuję i pozdrawiem Ciebie i wszystkich "torto-manaków", pa!
Kochana DOOTAXX. właśnie się dziwię, bo temperatura była właśie 160stopni, i nie wiem dlaczego tak wyszło. A smak naprawdę rewelacyjny i te kawałki orzechów-pycha !!!!!!! (a może lepiej piec w termoobiegu ?...).Pozdrawiam.
Mam jeszcze pytanie odnośnie MARCEPANU SZTUCZEGO II - elementy ulepionej figurki nie chciały się połączyć- odpadały... w końcu zamocowałam za pomocą wykołaczek, a w przepisie czytałam, że łączy się swietnie tak, jak plastelina. (a dodam, że rzeczywiscie świetnie się lepiło tylko właśnie z połączeniem elementów był problem...) I znów proszę o jakiąś poradę.
Witajcie dziewczyny!!! Wasze torty są rewelacyjne i baaaardzo inspirujące, zachęcają do działania... Zaszalałam i zrobiłam torcicha dla mojej bardzo muzykalnej mamy na "24" urodzinki (co widać na pięciolini...(hi hi)) i pokryłam masą cukrową.
Droga DOROTAXX, wykorzystałam tu Twój przepis na krążek orzechowy z przepisu TORTOWE CIASTO ORZECHOWE i miałam problem z upieczeniam go, gdyż piszesz "upiec do zarumienienia. Po 10 minutach był mocno zbrązowiony, a w środku płynny. Później coraż bardziej się z wierzchu przypalał, a w końcu po 50 minutach go wyjęłam, zcięłam niedopieczony środek i uzupełniłam zciętym, dobrze wypieczonym brzegiem. Proszę podpowiedz dokładniej , jak należy go piec, by następnym razem poszło lepiej, bo w smaku był pyszny!!! Dzięki bardzo , pozdrawiam.