Bardzo dobre ptysie, ale mam zagadkę (wszystko robiłam zgodnie z przepisem, włącznie z czekaniem 15min):
mniej więcej 1/2 ptysiów wyszła wspaniale, a pozostała połowa opadła i wyszła jakaś zakalcowata. Ciastka są z jednej porcji ciasta, pieczone razem.
Ma ktoś pomysł dlaczego?