Ten przepis znam od dawna i mogę tylko potwierdzić, jest wybornyJedynie jeśli mogę to dodam, że ja do gotowej gorącej masy dodaję jeden "plaster" wafla kwadratowego ( kruszę go i wsypuję do masy ) i odstawiam do przestygnięcia nieco, ponieważ przekładanie gorącą masą powoduje namoknięcie wafla i w efekcie jest dużo cieńszy i mniej efektowny. No i nie obciążam go, tylko szczelnie pakuję w pazłutko z wafla i wkładam do lodówki.