Robię według bardzo podobnego przepisu. Chcę zwrócić wszystkim zwrócić uwagę że decydujący wpływ na pasztet ma jakość mięsa. Nie dawajcie za chudego boczku czy podgardla, ja w ten sposób wczoraj zepsułem pasztet. Pasztet był za suchy! Dogotowalem warzyw i osobno słoniny (około pół godziny) potem zmieliłem ją dwa razy. Do tego domieliłem pasztet ze skórkami, warzywa, powtórzyłem numer z jajkami. Udało się. Pasztet wyszedl doskonały!!!!
ps. Pierwszy raz dodałem garść grzybów, polecam.
To zazdroszczę bo u mnie lubella kosztuje ponad 8zł. Jeśli zaś chodzi o makarony małojajeczne to polecam bardziej do łazanek ale oczywiście nie namawiam nikogo do robienia makaronu:)
ja nie kupuję makaronu ale w sklepie widziałem po 8.40. Może dlatego że mieszkam w Gdańsku