Jutro wypróbuję, dziś przemrażam aronię, by trochę odebrać jej goryczki (tak wyczytałam gdzieś w sieci). Mam nadzieję, że wyjdzie równie dobry co sok i nalewka, bo baaardzo polubiłam aronię w tym sezonie :)
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej" „<% gt "Polityce Cookies” %>".