Olu, nie wiem, skąd teoria, że moczi nie robi się już na wywarze z karpia. Bo dla mnie akurat moczka bez karpia, to tak jak kapuśniak bez żeberek. Niby można zrobić, ale smak się gdzieś traci. No i to już nie je rychtig ślunbsko moczka, ino jakosikej wariacja na jij tema.. Aha - i jeszcze pasternak, o którym tu wspomniano. Używa się go oczywiście do zrobienia tego wywaru z karpia. Bo w odróżnienu od pietruszki ma słodkawy, bardziej pasujący do deserowej zupy smak. Za to z czekoladą nigdy nie jedlem i spróbuję trochę dorzucić.