Ciasto pychota.
Muszę przyznać, że zrobiło wrażenie nie tylko na mnie, ale i moich znajomych. Podzieliłam się już nawet przepisem z kilkoma koleżankami, które również były pod wrażeniem łatwości wykonania.
Przeprowadziliśmy się kilka miesięcy temu do Francji i puki co nie było okazji zabrać sprzętów kuchennych z Polski, tak więc dysponuje jedynie ubijaczką do jajek, a i tak mimo mizernego zaplecza sprzętowego ciasto zawsze wychodzi, na koniec mieszam całość łyżką i piekę "na oko" w moim przedpotopowym piekarniku :)
Na moje potrzeby zmodyfikowałam nieco przepis, niestety nie namierzyłam tu sody oczyszczonej, więc dodaję więcej proszku do pieczenia, jak również odrobinę więcej oleju. Co do jabłek daję około sześciu sztuk, wychodzi wtedy bardziej winne.
Ponadto próbowałam piec je z całymi orzechami laskowymi, orzechami tartymi (wychodzi fajnie orzechowe), dodawałam już do środka czekoladę i za każdym razem wyrasta pulchniutkie.
Ogólnie - palce lizać!
Na wierzch robię polewę czekoladową z kakao i posypuję płatkami migdałów, dodaje to placusiowi ekstra wyglądu :)
POLECAM!
Ciasto owszem ciekawe i kruchutkie, ale ni jak nie przypomina kremówki. Właśnie je zrobiłam i jak dla mnie to po prostu kruche ciastko z kremem budyniowym. Smaczne i tłuste :) Ale to nie kremówka. Do kremówki tylko ciasto francuskie.
Pozdrawiam