Bardzo smaczne i rzeczywiście wygodne w przygotowaniu. Zrobiłam w sobotę wieczorem, zamroziłam, a raniutko w niedzielę upiekłam. Robiłam z dżemem jabłkowym.
U mnie to po prostu "zacierkowa", ale niezależnie od nazwy pychotka i szybko się ją robi.
W moim domu na taką zupę mówimy "Kraszone zacierki",ale znajomi mówią na to "Zagraj".
Zupka jest pychota!!!
Nie wątpię, że ziołowe ziemniaczane szaleństwo jest pyszne, bo robię je również, ale na patelni. Ziemniaki podsmażone na boki patelni, a na środek wbijam jajko. Na wierzch starty żółty ser. Jest to wielki przysmak mojego średniego syna.
PS. Przyjdź na forum.
Irena.