Diddlina ten tort wygląda smakowicie, ja robie podobny tylko do jednej warstwy śmietany dodaje pokrojoną w kostkę mleczną czekoladę, a górną warstwę biszkoptu czyli skóre kruszę w ręku i obsypuje bok tortu.
Witam Cię Kasiu_W ja takie biedronki kupiłam. pozdrawiam
Jak się robi takie biedronki ?
pyszne też jest z gruszkami, polecam ciasto, pychotka!!!!
Bardzo dobra,mięciutka.Ponieważ całe ciasto nie zmieściłoby się w mojej formie do bab,część upiekłam w keksówce.
Witam , może wtrące swoją uwagę, Ja uważam , ze to nie jest wina tego , że ciasto może źle zrobiłaś g paula, tylko w tym problem jest , że źle pieczesz, za krótko poprostu, Zawsze trzeba sprawdzić ciasto patyczkiem czy jest upieczone, patyczek musi być suchy . Mam koleżankę , która piecze ciasta i moje i swoje i zawsze jej wychodzi zakalec , ale dlatego, ze za krótko piecze, powiedziałam jej , aby sprawdzała własnie patyczkiem i tak zaczęła. I od tej pory nigdy nie zrobiła zakalca , zawsze ciasto jej się udawało. Więc Ty g.paula spróbuj jeszcze raz zrobić tę zebrę i sprawdź patyczkiem w kilku miejscach najbardziej na środku ciasta i zobaczysz czy Ci się udało . Życzę powodzenia. Pozdrawiam
Przepraszam, że i ja się wtrące, ale może to wina piekarnika. Może jakbyś dłużej ją piekła to by się nie zrobił zakalec. Chociaż też mi się kiedyś robiły zakalce i niewiem dlaczego tylko że robiłam z innego przepisu.
Szkoda że i drugi raz nie wyszła, naprawdę nie wiem dlaczego, pozdrawiam
Widocznie zebry mnie nie lubią :P po kolejnej próbie także zakalec... przynajmniej dobra bajaderka z niego wyszła :D
Cieszę sie bardzo żę wam wychodzi moja zebra, no i że smakuje, pozdrawiam
Witam Cię g.paula, nie mam pojęcia dlaczego wyszedł Ci zakalec, mi zawsze wychodzi, moja mama też kiedyś dała oranżadę zamiast wody no i wyszło, mam nadzieję że następnym razem wyjdzie, jak będzie ten następny raz, pozdrawiam
Jest to pierwsza zabra, która wyszła mi bez zakalca, dzieki za przepis, bo stwierdziłam, że jak mi z tego przepisu nie wyjdzie to już sobie to ciasto odpuszczam. Wyszła super, fajne paseczki, wilgotna, pyszna.
Bardzo smaczne ciacho. Dziękuję i pozdrawiam
Cóż mam powiedzieć. Zakalec. Jeden wielki zakalec. Oto co zrobiłam. Ubiłam porządnie pianę z białek. Dodałam 1,5 szkl. (bo zamiast wody której nie miałam, dałam orążadę która jest słodka, więc zniejszyłam ilość cukru), żółtka - nie mieszałam. Dodałam szybko mąkę, proszek do pieczenia, olej, orążadę pomarańczową, aromat waniliowy. Mikserem wymieszałam aż do gładkości. Rozdzieliłam na 2 miski - do jednej kakao, do drugiej mąka. Do prodiża. Góra urosła jak szalona (jak na zdjęciu), prawie sie przypaliła więc po 55 minutach wyłączyłam i zostawiłam ciepły. Zaglądam po pół godzince a tam co? Z A K A L E C! Myślałam że to przez orążadę ale w tym przepisie http://www.wielkiezarcie.com/przepis13959.html jakoś jest i wychodzi. Co źle zrobiłam ;( ;( ;(