Okazało sie, że jedna partia tego dżemu to zbyt mało... Powstała już druga i grozi nam trzecia bo przy zapędach całej rodziny słoiki nie wytrzymają nawet do grudnia :) Pyszności!!!!!!!! Jedyna zmiana z mojej strony to za drugim razem pogotowałam najpierw samą dynię, żeby sie trochę rozpadła i potem śliwki. Gorąco polecam na dyniowe szaleństwa!