smakuje troche jak kakao :)
....a obrusik ładnie wyprasowany bez '' kancików '' ; tak na serio pasibrzuchu dbasz o estetyke zdjęć .. to się chwali .
Aż ślinka leci...bardzo apetyczne ciacho, a tło jakie ładne;)
zrobione- zjedzone:) pycha!!
mniam :)
pycha
pycha ta kawa:) polecam
Pyszna kawka, tylko nie wiem czemu składniki mi sie zmieszały ale i tak jedna z najlepszych kaw jakie piłam.
Bardzo dobre jedzonko i bardzo syte, dodałam pierś z kurczka. Dziękuję za przepis
Pycha:) Dzisiaj znów robię na obiad, podaję na gorąco.
Dostałam ślinotoku na sam widok, zrobiłam w niedzielę... i twiedzę, że to istna pycha!!! Już mi przychodzą do głowy różne wariacje smakowe o kombinacje warzywne
Bardzo dobra.właśnie popijamy.
Jesli ktos ma ekspres cisnieniowy z koncowka spieniajaca do mleka mozna przygotowac mleko jak do cappuccino - spienic z cynamonem. Nastepnie wlac mleko do naczynia, do mleka espresso a na koniec zamiast bitej smietany piane z mleka. Ja podaje w ten sposob w kawiarni kawe latte (bez cynamonu). Na dol zamiast miodu daje syrop grenadyne czekoladowa. A na piance z mleka robie wzorek z sosu czekoladowego :) Oto przyklad wzorku na filizance z cappuccino (takie cappucino podaje w pracy):
Mam nadzieje ze zdolam w najblizszym czasie zrobic zdjecie kawy latte oraz kawy wg Twojego przepisu Pasibrzuchu :)
Ja tę kawę robiłam już i z rozpuszczalną i w ekspresie cisnieniowym i warstwy za każdym razem wychodziły choć cierliwości to wymaga nie lada (to powolne wlewanie kawy.).
A tu efekt z kawą rozpuszczalną:
iisskkaa i bratka, przykro mi, że się Wam nie udało ale nie zrażajcie się!
Dawno temu, kiedy usłyszałam gdzieś coś, że wlewając kawę do mleka otrzymuje się warstwy, też próbowałam, wlewałam... oj wiele razy... eksperymentowałam na różne sposoby - aż się udało Oczywiście przy tym doszłam do pewnych spostrzeżeń, z którymi już Wam spieszę na pomoc!
Przede wszystkim - espresso, prawdziwe, mocne espresso. Nigdy nie udało mi się zrobić warstw z kawy rozpuszczalnej, nawet bardzo mocnej. Ja przygotowuję espresso w ekspresie ciśnieniowym, ale wiem, że wiele osób robi je w tygielku lub w takiej kawiarce, co się stawia na kuchence i podgrzewa, myślę, że tak zrobione espresso też jest tu dobre. Nie wiem jak z kawą parzoną tradycyjnie. Będę bardzo wdzięczna wszystkim, którzy podzielą się swoimi doświadczeniami z użyciem kawy przyrządzonej inaczej jak pod ciśnieniem: udają się warstwy czy nie?
Po drugie: moim zdaniem, kawa i mleko muszę być gorące, wydaje mi się że jak coś mi trochę przestygło, to kawa chętniej łączyła się z mlekiem, przez co dolna warstwa często była mleczno-kawowa zamiast biała.
No i najtrudniejsze chyba - samo wlewanie kawy. Nawet teraz, gdy mam trochę wprawy robię to niemożliwie powolutku i ostrożnie, starając się nie przechylić gwałtowniej naczynia. Co mogę doradzić od strony technicznej: spróbujcie nalewać kawę z takiego małego dzbanuszka, w którym zwykle podaje się mleczko do kawy, one na ogół mają ładnie zaokrąglony dzióbek, który można wygodnie oprzeć na rancie szklanki i delikatnie nalewać kawkę.
Mam nadzieję, że te wskazówki Wam pomogą...
Dziękuję Wam za wszystkie komentarze dycha, dla Ciebie szczególne podziękowania za przepiękną fotkę! Życzę wszystkim powodzenia i warstw!