Nie wiem jak smakuje na domowym biszkopcie , ale nawet na gotowcu to była poezja . Bergen op Zoom dziękuje za przepis .
Zapiera dech,świetnie wygląda.
Dziekuje Ci bardzo za odpowiedz i umieszczenie fotki, teraz wiem czego szukac. Jak zrobie ten torcik to dam znac. Pozdrawiam !
Kamillo - tak, to jest polski krem w proszku firmy Gellwe.
Też nie mieszkam w Ojczyźnie - oto moja reszta zapasów. Kremy do tortów produkuje też firma Dr. Oetker.
Popatrz u siebie - może inna, jakas miejscowa firma też robi kremy, ale firma Oetker jest chyba wszędzie.
Tzw. " gotowce " mają wielu przeciwników ( z czym w zasadzie się zgadzam - żaden nie zastąpi domowego )
ale na szybki torcik , - placek z owocami krem w proszku z dodatkiem czubatej łyżki dobrego masła jest bardzo smaczny.
Pozdrawiam milutko !!!
Dzięki serdeczne barbami , za wiadomość ze zdjęciami ! No widzisz - wszystko się udało, tort czekoladowy piękny i z tego co widzę na drugim zdjęciu - niewiele go zostało. Z przyjemnością zawsze odpowiem na każde pytanie ( o ile będę pewna odpowiedzi - oczywiście ) . Gratuluję udanego przyjęcia i serdecznie pozdrawiam !!!
Mam pytanie o krem ajerkoniakowy. Nie mieszkam w Polsce i nie wiem dokladnie o jaki krem chodzi, czy to jest w proszku? Jesli tak to jaka firma to produkuje, to bede mogla poszukac w polskim sklepie ...z gory dziekuje za pomoc.
Ciasto jest boskie!!!! Dziękuje za wszystkie rady i cierpliowść do mnie. A oto ciacho w moim marnym wykonaniu. Boczne zygzaki się nie udały, bo nutella była nakładana wykałaczką, szpryca nawaliła.
Nakarm ciało do woli i to jeszcze dzisiaj wieczorem ! Oczywiscie, że może być gotowy biszkopt. Nie bedzie to samo, ale kto powiedzial, że nie smaczne ? Na ogół cos tam upieke....
- ale byłam już w sytuacjach " podbramkowych " gdzie w gre wchodził tylko gotowy biszkopt . I nie została ani okruszynka.
Smacznego i pozdrawiam !!!
Nie umiem piec biszkopta . Czy mogę zaryzykować z gotowymi kupnymi spodami ? Czy może lepiej nie - bo smak będzie nie taki jak trzeba ? Torcik wyglada apetycznie , oczy i dusza już się nim napasły , teraz chciałbym nakarmić ciało . Pozdrawiam.
Właśnie skonsumowaliśmy. Bardzo smaczne!
Zrobiłam dla Teściowej, super smak i połączenie nutelli, kremu i truskawek. Jutro robię jeszcze jeden, tym razem dla mojej Mamy. pozdrawiam
Odrobina cierpliwości potrzebna jest w kuchni często, nie tylko przy wykonywaniu dekoracji - gdzie końcowy efekt liczy się bardzo. Kiedy oglądam tu na stronach torty - również Twoje ! - to pozazdrościć złotych rąk i cierpliwości właśnie. Nie taki diabeł straszny Anulko. " Pobaw " się kiedyś w wolnej chwili, nie musi eksperymentalny kwiatek być jadalny. Powodzenia i pozdrawiam !
wspaniałe kwiaty! wielkie brawa! może kiedys spróbuje tylko nie wiem czy starczy mi cierpliwości :)) pozdrawiam
Pomogłaś i to bardzo mocno! Dzięki, wrrótce zrobię na obiad.Bardzo mi się spodobał twój przepis!
Pozdrawiam
Droga Elu - mówiono mi, że groszki im mniejsze tym smaczniejsze (?) i że w tej potrawie powinien być faktycznie " groszek " a nie " orzech ". Kiedy więc zabrałam się za ich " kulanie ", czynność ta wydła mi się strasznie nudna a z miski mielonego prawie nie ubywało . Wzięłam więc łyżeczkę , nabierałam mielone i " rzucałam " porcyjki na stół. Mielone skończyło się błyskawicznie. Nastawiłam wodę z przyprawami i - ważne ! - sokiem z cytryny. Zanim woda się zagotowała, miałam już przeszlo połowę porcyjek ukulanych - jak widzisz w przepisie na zdjęciu drugim. Poszło " taśmowo " i błyskawicznie. A groszki kładziemy na deseczce przykrytej mokrą folią tylko dlatego, że pięknie i gładko zsuwają sie do garnka z gotującą wodą. Oczywiście Eluniu nie będziesz układała ich w " wojskowym szyku " - ja tak zrobiłam do zdjęcia.......
Tym sposobem naprawdę groszki robi się szybko. Pomogłam Tobie ? Serdecznie pozdrawiam i życzę smacznego !