Dziś zrobiłam u taty zebrę z tego przepisu, już z pamieci.... Tata zachwycony, że tak szybko,sprawnie i smacznie . Już wymyślił różne dodatki do tego ciasteczka .
Ciasto bardzo mi smakowało. Na pewno jeszcze nie raz je zrobie.
Właśnie zjedliśmy zebrę, a teraz stygnie nam murzynek
Powiem szczerze NIE WIERZYŁAM, że coś z tego wyjdzie, ale wyszło suuuper. Ja będę jeszcze eksperymentować z dodatkami, np. lekka masa do tego, polewa....
O fajne, wyproboje!
Pięknie wyrósł. ląduje w ulubionych.
Może być ciepłe,ale nie gorące.
ja zrobiłam z maślanką i wyszło mi takie gumowate , nie wiem czy takie jest ogólnie czy przez to, że dalam maślankę. Ale można je zjeść, jest bardzo zapychające.
Czy masło roztopione można dodać ciepłe czy poczekać aż wystygnie??
Placek zrobił mój syn, jak i również sam go zjadł. Powiedzial ze zrobi sobie następny, polecam placek ponieważ jest pyszny!!
Niesamowite... w pare minut prawdziwy murzynek!!Mój syn sam go zrobil i zdziwiliśmy się wszyscy!!Po prostu rewelka;)
Zrobiłam i dzieciaczki były zachwycone ! Jak trochę stwardniało, to maczały w mleku i całe zniknęło. A ile było radochy z przygotowaniem ( bo pozwoliłam im to zrobić), zaraz dzwoniły do babci, że same upiekły ciasto !
a to moje dzieło, córci smakowało, ale muszę przyznać , że ciasto nadaje się do zjedzenia jak jest ciepłe, a później robi się twardawe
dopiero co znalazłam przepis i od razu wypróbowałam. Ciasto dobre, jak się ma ochotę szybko coś zrobić, chociaż nie wierzyłam, czy da radę :) Ale przekonała mnie masa komentarzy pozytywnych.
Jedyne co, to trochę popsuły mi się proporcje i musiałam dodać mleka i zamiast 3 minut, robiłam ok. 7.
Ale i tak bardzo dobre! :)
Dziś zrobiłam te muffinki i musze powiedzieć że rewelacja. Część zrobiłam z nutellą a częśc z wiórkami kokosowymi.PYCHOTA !!!!!
Zrobiłam to ciasto, wersja pierwsza wg przepisu, tylko zmniejszyłam ilość kakao i dałam w to miejsce mąkę. Aha, dodałam też czubatą łyżeczkę dżemu mirabelkowego, bo akurat taki był w lodówce na stanie...wyszło całkiem, całkiem, choć jak dla mnie było za "mokre"... Chyba za duże jajko dodałam (kurki teściowej znoszą gigantyczne jaja )... więc robiąc powtórkę, tym razem z rodzynkami i zapachem rumowym i bez kakao, powiększyłam trochę ilość składników i wyszło idealnie. Jak na ciacho z mikrofali, oczywiście . M. zjadł do kawki większą część, dziwiąc się, że mu zaserwowałam z rana ciacho na deser, bo przecież wstałam tylko 10 minut przed nim... Przepis idealny, gdy ma się nagle ochotę na coś słodkiego. kizi-mizi0, dzięki za przepisik, pozdrawiam!