Mggi niepotrzebnie się produkujesz...pozdrawiamy i żegnamy
Jednego dnia robimy zakwas i to już jest pierwszy dzień więc wtedy też dodajemy pierwszy składnik-cukier i potem kolejne:)
Czy zakwas musimy najpierw "ukisić" przez kilka dni, czy też od razu przystąpić do dosypywania reszty produktów przz 6 dni?
Pytam bo nie mam gotowego zakwasu.
Pozdrawiam :)
Oj chyba jakaś moda nastała na ten chlebek, bo do mnie też dotarł :) Domownikom smakował, taki trochę jak z zakalcem, ale dobry :) Zostawiłam sobie jedną z porcji i robię na kolejny weekend, a raczej on sam się robi :)
Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem?Nie mam nic co do smaku chlebka,jedynie do istoty jego wypieku.Każdy ma prawo do swojego zdania i wyrażenia opinii.I ja skorzystałam z tego prawa.Czy uważasz,że zawsze mają być same superlatywy? Takie jest życie...
Dostałam kiedyś zaczyn na ten chleb, z tym, że ja dostałam go z informacją, że to jest ciasto, a nie chleb :)
Jak dla nas za słodkie, ale gusta są różne :)
3 tygodnie?? :) Uuuuła.., u nas zszedł w 2 godziny :)
Dziecię mi przywiozło zaczyn tego chlebka + "instrukcję obsługi". Wyszedł nawet niezły, tylko jest zdecydowanie za słodki, więc schodził bardzo pomału. Po trzech tygodniach da się jeszcze go jeść.
Mggi no pewnie że nie jest tak że pomyślisz sobie życzenie, zjesz kawałek chlebka i pstryk! szczęście się spełnia... ale skoro ktoś posłał rozczyn a ten dotarł do mnie to dlaczego miałabym nie wziąć i nie spróbować dla samego smaku... a co do szczęścia to co komu zależy wierzyć...przecież jeśli ty nie chcesz to nie musisz ani tym bardziej go piec więc nie wiem z czym masz problem i po co sie tu rozpisujesz. Ja przepis wstawiłąm bo akurat robiłam a że jest smaczny to może ktoś będzie chciał spróbować a jeśli ty jesteś taka szczęściem upojona to zaprzestań swoich komentarzy bo szkoda zdzierania twojej klawiatury...
Dziewczyny szkoda się takimi komentarzami przejmować, chlebek jest naprawde dobry a jeśli szczęścia nie przyniesie to pecha tym bardziej:)
Wybacz .Lorelai,ale ja mam swoje spojrzenie na temat szczęścia i tego od kogo pochodzi i Kto a nie co może mi je zapewnić.Współczuj raczej sobie,bo ja jestem szczęśliwa ,ale nie z powodu upieczenia jakiegoś tam chlebka i wierzenia w zabobon.Ale cóż jednemu szczęście daje Bóg, innemu kawałek chlebka Pozdrawiam.I życzę prawdziwego szczęścia,takiego jakiego ja doświadczam.Spróbuj a zobaczysz !
Do chlebka nic nie mam tak jak powyżej napisałam.
Właśnie jestem w tarkcie robienia tego chlebka bo dostałam ciasto od siostry :) bardzo fajny przepis :) aha siostra już upiekła i powiedziała że jest dobry :)
Z tym szczęściem to pewnie jest tak jak z cudami,są dla tych ,którzy w nie wierzą.
mggi63 musisz być mega zgorzknialą osobą...współczucia!
Ten pyszny chlebuś-bo znam ten przepis i uważam że jest super- odnawia przyjaźnie-bo dzielimy się zawsze zaczątkiem ciasta z inną osobą-a to już jest szczęście jeśli mamy prawdziwego przyjaciela z którym chcemy się dzielić czymś dobrym;)
Biedni są Ci którzy patrzą na każdą rzecz tylko ,,starca szkiełkiem i okiem''
Silvana pozdrawiam i dziękuję za przypomnienie tego przepisu,chętnie do niego wrócę!
No nie...totalne bzdury!Chlebek jak chlebek może być smaczny,ale szczęścia to z pewnością nie przynosi hahahaha