Dobra uwaga pabek!
idealny do paluszków krabowych.
A po jakiego rozpuszczanie tych czekolad?!Nie prościej zrobic polewe?
50dkg masła, 3/4szklanki cukru ( lub połowa), 4 łyżki śmietany (Krasnystaw 12%), 2 łyżki kakao gorzkiego. Wszystko wrzucamy do garnuszka i mieszajac czekamy az sie zagotuje i od razu zciągamy z pieca!
Ja daję szklankę mąki ziemniaczanej i "słabe" pół szklanki mąki pszennej. Jest wtedy bardziej puchata.
no mi tez zakalec a robilam dokladnie tak jak w przepisie. Poza tym troche te skladniki dziwne kokos czekolada i dzem morelowy nie za duza mieszanka????????
pycha!!!!wszystkim polecam,szczególnie z cynamonem i cukrem oraz z serem:)
spodobal mi sie twoj przepis i chcialabym go wyprobowac ale mysle,ze ta zapiekanka nie powinna byc umieszczona w kat. "kuchnia polska"-szafran i orzeszki piniowe to nie sa polskie dodatki. ten przepis jest chyba bardziej adekwatny dla jakiejs kuchni srodziemnomorskiej. poza tym chcialabym sie dowiedziec co masz na mysli piszac "duza puszka" ile to jest ml? pozdrawiam
Wczoraj upiekłam rogaliki. Z 50 szt. dzisiaj zostało 5. Wieczorem byli u nas znajomi, wszystkim smakowały. Bardzo dobre, jeszcze pewnie nie raz je upiekę.
Cieszę się .Właśnie tego mnie nauczyła moja Kochana babcia u której w dzieciństwi jadłam niedzielne obiadki.
Dałem przepis babci i powiedziała ze działa super :D
może paina nie była całkiem sztywna albo zbyt długo stała? Pianę należy dodać tuż przed jej dodaniem, powinna być sztywna i najważniejsze: trzeba ją baaardzo delikatnie ale za razem szybko wymieszać z serem. Ja studzę ciasto w uchylonym piecyku- wtedy też mniej opada
dobrze jest jeszcze pod koniec pieczenia zalac wszystko jajkiem wymieszanym:) Mniam..
Zrobiłam i wszystkim bardzo smakowała. Nawet mamie, która normalnie nie lubi fasoli. :)
zaciekawił mnie ten przepis, bo lubię jablka, chałwę i wszelkie ciasta z kokosem. Upiekłam więc i nie żałuję.
Jest bardzo dobre. Acha nie miałam jabłek więc dałam mus jabłkowy i wyszło bardzo dobre
Dwie uwagi do gotowania zupy typu krupnik. Przede wszystkim wsypujemy kaszę do wrzącego wywaru - wówczas nie przywiera do dna garnka. Drugi drobiazg to taki, że kasza powinna być wrzucona do wywaru jeszcze nie posolonego - ma szansę zachować jasny kolor, gdyż pod wpływem soli kasza ciemnieje. Autor(ka) przepisu zapomniał(a) o bardzo wdzięcznej przyprawie do tego typu zupki, a mianowicie o lubczyku. Reszta OK (:-)) Pozdrawiam.