Barszczyk wyszedł pyszny.W mojej lodówce zamieszka na stałe,koniec z barszczami z torebki.Dziekuję za super przepis.
Barszczyk przepyszny, teraz juz tylko taki będę robić. Dzieki za podzielenie sie przepisem.
Czy po zlaniu barszczu mam go zagrzać czy mogę taki zimny, odstany przelać do słoika i przechować w lodówce do niedzieli?
Co robisz z burakami po przecedzeniu?
Dziękuję za odpowiedź. Wypróbuję w niedzielę. A dzięki iwett zaczęłam się zastanawiać jak faktycznie wykorzystać buraczki i zrobię surówkę z dodatkiem jabłka i chrzanu:)
Dziękuję za odpowiedź:) Przepis fajny ale pokombinuję - do wywaru dodam włoszczyznę, buraki zetrę na tarce; dalej jak w przepisie. Potem na wiórkach i barszczyku ugotuję barszcz ukraiński a część zostawię czystą do pasztecików . Dwie sroki.........:)
Super naprawdę ciekawy pomysł na wykorzystanie buraków. Dwie sroki ..... :-)
Zrobiłam, ugotowałam..........i powiem tak: sam w sobie barszczyk super, można nawet pić sam jako napój zdrowotny (należy wtedy ocet zastąpić cytryną).
Dodałam wczoraj do botwinki, piękny klarowny kolor, smak wyborny. Jednak sprawa z wiórkami poległa - NIE NADAJĄ SIĘ DO PONOWNEGO PRZETWORZENIA - chciałam popróbować i już wiem. Cały smak i esencja zostaje w wywarze. Wióry buraczane wyladowały w koszu. Dzieki za przepis:)!
Wymysliłam jeszcze jedno zastosowanie wywaru,a mianowicie zrobiłam z niego chłodnik.Do jogurtu greckiego dodałam wywar z buraków,koper,szczypiorek,rzodkiewke,ogórek,sól i pieprz.Wyszedl mi smakowity chłodniczek.
Super Barszczyk :) Świetnie uzupełnia smak zupy i nadaje bajeczny, głęboki kolor. Prosty i szybki. Dziękuję za przepis:)
O, podoba mi się taki sposób... mam małe pytanko - w jakich proporcjach mieszacie potem ten wywar z rosołem? Będę wdzięczna... bardzo...
Co tu dużo pisać...Prosty, bardzo aromatyczny o cudownym kolorze barszczyk:)) Zrobiłam z podwójnej porcji, by za kilka dni podać obiadowo i oczywiście zostanie do barszczu wigilijnego. Polecam:)
Iwcia, widzę że robisz barszcz z tego przepisu, poradź:
1/ w jakiej mniej więcej proporcji rozcieńczasz potem...wiem, że wg własnego uznania, do swojego smaku, ale tak mniej więcej - do wywaru z tej porcji ile dodajesz płynu...chodzi mi o ogarnięcie, ile mam zrobić zakwasu, żeby potem mieć do określonej ilości barszczu
2/ do słoików dajesz podgrzany dobrze /nie zagotować, wiem/, zakręcasz i odwracasz? czy może wlewasz taki po odcedzeniu bez podgrzewania?
Będę wdzięczna dozgonnie jeśli odpowiesz i żeby nie zaśmiecać komentarzy - z góry dziękuję.
Hej Zuzanno, Przelewam do słoików po odcedzeniu zawartości i chowam do lodówki. Nie umiem Ci niestety pomóc w kwestii ilości, ponieważ nie udało mi się jeszcze zrobić teraz (miałam na dniach zamiar zrobić barszcz z kołdunami), by odświeżyć pamięć i spisać na ile rosołu ile wleję wkładu barszczowego... Ale myślę, że robiąc z 2kg wystarczy na barszcz dla naprawdę sporej ,,kompani" rodzinnej:)) Nie bój nic, zrób i potem sama ocenisz ile trzeba. Nie jest to przepis czasochłonny ani drogi, więc śmiało ;) Pozdrawiam.
Może Ci pomoże - ja co prawda nie gotuję wywaru, tylko nastawiam buraki do kiszenia, ale zasadę przyjęłam z gotowego opakowania koncentratu buraczanego - 0,5 litra na 2 litry wywaru. Jako, że mojego zakwasu mam więcej - jak mi nie pasuje to dolewam.
Barszcz godny polecenia
teresa55 (2015-05-13 10:34)
Witam. Czy buraki maja być surowe ?