Skarletko, bardzo się cieszę że smakowało. Ja tez robię tylko ten, choć zajmujący jest bardzo, bo pani Ćwierciakiewiczowa to miała wszystko z kopy jaj. Ale fakt ten jest pyszny dla mnie również. Pozdrawiam.
no tak....laduje w ulubionych...
Dzięki Pani przepisowi założyłem tu konto :)...Bo musze coś napisać o tym pysznym chruście. Przepis jest rewelacyjny taki jaki pamiętam z dzieciństwa...Chodzi mi o to, że robiłem go już w tamtym roku na tłusty czwartek.... a w tym już zapomniałem, aby zrobić z połowy porcji, bo naprawde wychodzi tego bardzo dużo :). I dlatego napisałem sobie tu, żebym za rok o tej samej porze nie zapomniał.... :). Chruścik jest naprawde chruścikowy bardzo kruchy i delikatny. Lepiej robić mniej a częściej, bo świeży jest najlepszy...MNIAM,, POLECAM... A oto dowód 1,5 h pracy :P
Chrusty naprawdę nie dość że proste w wykonaniu to po prostu pyszne - chrupiące takie jak powinny być. Zrobiłam tylko z 1/4 składników a i tak wyszło 2 pełne talerze
skarlettka (2010-02-11 00:05)
Dzisiaj nad ranem w moim stanie odczulismy trzesienie ziemi w stopniu 3,7...myslalam ze lod lamie drzewa bo takie byly huki....znajomi nawet wybiegali ze swoich domow , myslac ze na zewnatrz jakas katastrofa..trwalo to 30 sekund.Otworzylam komputer i dowiedzialam sie ze to bylo trzesienie ziemi, tak sie zdenerwowalam ze zaraz zachcialo mi sie strasznie jesc, no i na szczescie mamy ,, Wielkie Zarcie,, dzieki niemu sie uspokoilam i aby nie myslec co bedzie ..zabralam sie do wypieku Twojego chrustu, niebo w gebie..Teraz zajadam i dziekuje Ci za tak fantastyczny przepis, tak duzo pracy ale naprawde warto , chrust jest przepyszny!!!!!! Okazuje sie ze na stresy najlepsze jest nasze kochane ,,Zarcie,, pozdrawiam