Ciocine imieniny zawsze kojarzyły mi się z pysznymi ciastami
i przebojami na płytach winylowych, oczywiście nie mogło zabraknąć winka domowej roboty ale to już inny przepis...
Jajka ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę,
stopniowo dodajemy wymieszane wcześniej mąki i proszek do pieczenia, miksujemy aż powstanie jednolita masa.
Ciasto wylewamy do tortownicy wysmarowanej masłem i opruszonej bułką tartą. Biszkopt pieczemy ok.35 min w temp.180C (wszystko zależy od piekarnika)
Masło ucieramy z żółtkami i cukrem pudrem, następnie dodajemy obrane i ztarte na grubej tartce jabłka i wszystko miksujemy.
Gotowy krem wykładamy na przestudzony biszkopt i wkładamy do lodówki aż ztężeje. Zalewamy galaretką.
Osobiście przed zalaniem ciasta galaretką posypuje je nasączonymi rodzynkami. Pyszne, proste, szybkie i nie ma nic co można zepsuć (jeśli boisz się piec biszkopt kup gotowy)
Palce lizać!
POLECAM