-
Stopień trudności
Łatwy
Składniki:
- 1 upieczony wcześniej biszkopt z 7 jaj na dużej prostokątnej blasze,
- np.mój (7 jaj,1 szkl. mąki pszennej,1 szkl. cukru,1 łyżeczka proszku do pieczenia, 1 łyżka oleju)
- 3 paczki pierników Katarzynek (bez polewy),po 6 szt w opk
- 2 budynie waniliowe z cukrem
- 0,5 l mleka
- 1 masło 25 dag
- 2 słoiki powideł śliwkowych o poj. 330 ml
- polewa czekoladowa (1 gorzka czekolada,1 łyżeczka masła,kilka łyżek mleka)
Opis:
Upieczony biszkopt przekroić na dwa blaty.
Dolną warstwę posmarować powidłami śliwkowymi. Nałożyć na to pierniki.
Ugotować 2 budynie w 0,5 l mleka i rozpuszczonym w tymże mleku maśle. Wylać gorący budyń na pierniki,rozsmarować. Nakryć drugą warstwą biszkoptu.
Polać polewą czekoladową.U mnie rozpuszczona w niedużej ilości mleka i maśle gorzka czekolada.
Przechowywać w lodówce.Podawać należy najlepiej drugiego lub trzeciego dnia.Ciasto jest wtedy wilgotne i przepyszne.
Smosia (2014-01-05 11:41)
Do Olka (Olki): doczytałam, że do takiej masy należy użyć min.350 ml mleka lub nawet 400. Podana w przepisie "Katarzynka" ilość jest odpowiednia do masy ucieranej z masła i budyniu. Mały rozjazd między dwiema różnymi masami budyniowymi...Pozdrawiam.
msewka (2014-01-06 13:45)
Smosiu,na dwa budynie 350 czy 400 ml to trochę za mało.Ciężko to będzie wymieszać,jak zacznie gęstnieć podczas gotowania. Ja pozostaję przy swojej wersji.Za każdym razem masa mi się udaje i jest w sam raz.
Smosia (2014-01-06 16:11)
Oczywiście na każdy budyń... Miałam na myśli, lecz nie dopisałam. Gapa ze mnie, jak to po świętach, mam dość i strzelam gafy. Sama zużyłam 1 opakow. budyniu, a mleka ile "wziął", może ok. 300 ml. Masa była bardzo gęsta, więc następnym razem ją ciut rozrzedzę (Katarzynki już mam - 4 paczuszki). Dzięki za czujność. Pozdrawiam.
Smosia (2014-03-23 20:00)
Pochwalę się sukcesem: masę budyniową ugotowałam z 3/4 litra mleka (3,5%), z 1 kostką masła (250 g) + 2 budynie waniliowe bez cukru (Oetkera), całość dosłodzona (3 łyżki cukru, 1 paczuszka c.wanil. i 1 c.pomarańczowego) - cukry wsypałam do gorącego mleka, przed wlaniem budyniu. Masa wyszła idealna, bez trudu wylałam ją na ciastka. Chyba rozwiałam wątpliwości co do ilości mleka ... Zachęcam do wypróbowania.
Smosia (2017-12-27 16:53)
To już tradycja. Dla odmiany - budynie czekol. z czekoladą, a nie z masłem (krem bud.Bahati), na spodzie biszkoptowe ze śliwkami i przypr.korzenną Rzymianki. Wierzch obłożony cząstkami pierniczków (z aldika), obsypany orzechami i wiórkami. Ledwo skubnęłam, bo łasuchy wyżarły do ostatniego okruszka. Pyyycha. Dziękuję :))