Biszkopt :
5 jajek
5 łyżek mąki pszennej (takich z czubkiem)
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyzeczka proszku do pieczenia
1/2 szklanki cukru*
1 cukier waniliowy 16g
Lub dowolny biszkopt z 1/2 szklanki cukru.
Poncz :
przegotowana , letnia woda; sok z cytryny, cukier
Masa chałwowa :
1 1/2 szklanki mleka*
3 żółtka
200 g chałwy
2 - 3 łyżki cukru
3 łyżki mąki ziemniaczanej
200 - 300 g masła**
Masa malinowa :
2 galaretki truskawkowe lub malinowe
500 g mrożonych malin (można dać więcej)
Ptasie mleczko :
1 galaretka cytrynowa
500 ml śmietany kremówki 30%
3 łyżki cukru pudru
Moja blacha: 21 na 37 cm
* szklanka o pojemności 250 ml
** dałam 300 g masła, następnym razem dam mniej, bo było zbyt maślanie...wolę intensywniejszy smak chałwy...
Biszkopt: Ubijamy pianę z białek, dodajemy cukier, - ubijamy aż sie rozpuści, dodajemy po jednym żółtku cały czas ubijając. Gdy całośc zbieleje przesiewamy do masy mąki wymieszane z proszkiem, małymi porcjami, cały czas delikatnie mieszając łyżką (od góry do spodu). Wylewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia, pieczemy na złoty kolor w ok.180 st. C.
Upieczony biszkopt studzimy, nasączamy wodą z cukrem i sokiem z cytyryny.
Masa chałwowa: Szklankę mleka zagotowujemy z cukrem, resztę mleka mieszamy z mąką i wlewamy na gotujące sie mleko. Budyń studzimy. Masło ucieramy z żółtkami (jeśli ktoś się obawia, można żółtka dodać do budyniu, ucieramy je wówczas z maką i wlewamy na gotujace mleko). Do masy stopniowo dodajemy budyń, cały czas ucierając, na koniec dodajemy pokruszoną chałwę.
Tutaj dość długo wszystko ucierałam, żeby chałwa dokładnie sie rozpuściła.
Całość wykładamy na biszkopt i chłodzimy.
Masa malinowa: Galaretki rozpuszczamy w 750 ml gorącej wody. Maliny lekko rozmrażamy (ale nie mogą sie zrobić ciapowate) i wkładamy do ciepłej galaretki. Masę wykładamy na chałwę, studzimy.
Ptasie mleczko: Galaretkę rozpuszczamy w 250 ml goracej wody (1 szklanka) i studzimy. Śmietanę ubijamy, dodajemy cukier, dokładnie dalej ubijamy, na koniec po odrobinie wlewamy zimną galaretkę, ubijamy chwilkę aż się połączą. Całość wylewamy na masę malinową.
I siup do lodówki lub na odśnieżony balkon :) Placek trzeba przechowywać w chłodzie, najlepiej szczelnie przykryty, aby śmietanka nie obsychała.
Całość posypałam jeszcze startą czekoladą mleczną i płatkami migdałów.
Wzorowałam sie na przepisie z gazetki "Przyślij przepis" nr 12/2010 (19), ale został on w moim wydaniu mocno zmieniony.
SMACZNEGO
No jak zwykle zapomniałam o blaszce! Moja ma mierząc po dnie ma 21 na 37 cm. Polecam to ciacho....fajne połaczenie chałwy i malin...sama byłam zaskoczona tym smakiem :) Pozdrawiam!
pyszne, znakomite, rewelacyjne - polecam wszystkim do masy malinowej dałam galaretkę owoce leśne - super
Cieszę sie, że smakowało :) Pozdrawiam!
Ciasto pycha.! Zastanawiam się, co zrobiłam żle, że rozwarstwiało się.masa chałwowa .Była rzadka.Smak rewelacyjny.!
CIACHO CHŁODZI SIĘ W LODÓWCE CIEKAWI JESTEŚMY JEGO SMAKU :-) PO SKOSZTOWANIU DAM ZNAĆ JAK WYSZŁO :-)
Ciacho Pychota polecamy połączenie smaków zaskakujące :-)