Miód roztapiamy z margaryną i po przestudzeniu dodajemy do mąki wymieszanej z resztą składników. Ciasto szybciutko zagniatamy i dzielimy na trzy części. Pieczemy każdą z nich w wyłożonej papierem tortownicy albo niedużej prostokątnej blaszce - w temp. 180-200 stopni przez 9-12 minut.
Jabłka obrane i pokrojone na kawałki smażymy, dodajemy do nich wodę i cukier oraz sypką galaretkę - bardzo dokładnie mieszamy. Odstawiamy do wystudzenia.
Mleko zagotowujemy, dodajemy do niego cukier, kaszę mannę i kokos, całość studzimy. Masło ucieramy z dodawaną po łyżeczce wystudzoną masą.
Placki miodowe przekładamy jabłkami i masą jasną, oblewamy polewą (powstaje ona przez dokładne wymieszanie i lekkie zagotowanie wszystkich składników - ciasto zawijamy w folię i odkładamy w chłodne miejsce na jeden dzień.
Można też jeden z miodowych placków pokruszyć do jabłek z galaretką i na taką masę wyłożyć jasny krem, a na niego placek, albo jabłka i ucierany krem można zastąpić gotowym kremem Karpatka - do jednej części dodać kakao, a do drugiej wiórki kokosowe.
Blaszka 25x40 cm.