Nigdy tak nie robiłam i myślę,że to nie jest to samo...:))) Świeżo starty korzeń chrzanu ma inną moc... myślę,że teraz nie ma problemu z zakupem świeżego chrzanu?
Pozdrawiam:)))
Problemu z zakupem nie ma, ale jest problem ze starciem, ale cóz, zrobie, jak radzisz .Pozdrawiam.
Wiesz jak takie tarcie chrzanu udrażnia "przewody nosowe" ??????? :)))
Buraczki zrobione! Nie obeszło sie jednak bez przygód, najpierw było tarcie chrzanupotem (nie wiem dlaczego???) zalałam je nieodcedzoną zalewą, cóż może nie stracą wiele na smaku...? Bedzie powtórka jak tylko ,,zdobedę" buraki ;-))))
Appetito, Ty jednak jesteś dziewczyna - błyskawica...:))))))) A propos ucierania chrzanu... przypomniało mi się z dzieciństwa jak mój Dziadziu zawsze przy większych okazjach tarł chrzan, najczęściej na ławce przed domem... a ja mu asystowałam. I mówił : to teraz sobie poopowiadamy o smutnych historiach i popłaczemy a jakby co...to i tak będzie to wina chrzanu...Nie na temat ten komentarz ale jakoś tak wyszło...
Droga imienniczko mam pytanie czy po ugotowaniu zalewy wyrzucac wszystko wraz z cebula i czosnkiem czy cos zostawiac prosze o szybka odpowiedz
Ja zalewę przecedzam, "farfocle" wyrzucam a czystą jak łza zalewą traktuję buraczki...:))))
W tym roku również wykorzystałam Twój przepis,jest rewelacyjny,dzięki i pozdrawiam
witam serdecznie
buraczki po prostu REWELACJA !!!!!!!!!!!!!!! JASNE PROPORCJE I ZAWSZE WSPANIAŁY SMAK, ZROBIŁAM NA PRÓBE LATEM, OBECNIE ZAKŁADAM NA ZIME:) buraczki mam własne i świetnie dojrzały, mają tyle soku, że lakko odcedziłam przed włożeniem do słoiczków, sok zagotowałam:) bedzie na barszczyk . część zrobiłam z chrzanem, a część buraczków wymieszałam z tartą papryką, słodziutkie pysznośći. POLECAM TEN PRZEPIS.
Robię te buraczki od zawsze. Są idealne jako sałatka jak również świetne do zupy.
teresa55 (2007-07-16 10:08)
A czy może byc chrzan ze słoika ?