Margarynę roztopić i ostudzić. Piekarnik nagrzać do temp. 180 st.Białka ubić z cukrem, gdy piana bedzie sztywna dodawać po jednym żółtku i miksować na zmniejszonych obrotach. Do powstałej masy wsiać mąkę z proszkiem do pieczenia, dodać skórę otartą z cytryny (na drobnej tarce), sok wyciśnięty z cytryny. Wszystko delikatnie wymieszać łyżką, potem dodać roztopiona margarynę. Dokładnie wymieszać i wylać na blachę wyłożona papierem. Piec 40 minut.
Po wystudzeniu placek przekroić na 2 części.
Odlać 0,5 szklanki mleka, a resztę zagotowac z cukrami i margaryną. Obie mąki wymieszać dokładnie z pozostawionym mlekiem i wlać na gotujące się mleko. Mieszać i po minucie zestawić z ognia. Gorącą jeszcze masą przełożyć placki.
Cukier z sokiem dobrze wymieszać i polac wierzch placka.
Gdy lukier jeszcze nie zastygnie, można posypać wierzch pokrojoną skórką pomarańczową.
Przepis pochodzi z książki "103 ciasta siostry Anastazji", ja nieco go poprawiła. Ciasto zawsze mi się udaje i jest pyszne, polecam.