Delikatne, piaskowe ciasto z budyniem i śliwkami, które nadają mu wilgotności i charakteru. W sam raz na deser w pełni śliwkowego sezonu. Niezbyt pracochłonne a efekt bardzo zadowalający. Przepis jest znany ale nie znalazłam takiego na WŻ zatem zamieszczam i życzę Smacznego!
Śliwki umyć, osuszyć i pokroić w ósemki albo drobniej jeśli są duże.
Białka oddzielić od żółtek. Margarynę utrzeć ze szklanką cukru i żółtkami na puch. Nadal ucierając stopniowo wsypywać przesianą mąkę pszenną i ziemniaczaną wymieszane z proszkiem do pieczenia (ciasto będzie bardzo gęste). Ubić pianę z białek i ostrożnie wymieszać z ciastem. 2/3 ciasta wyłożyć kupkami na dużą blachę (25 x 40cm, posmarowaną i wysypaną bułką tartą) i rozprowadzić w miarę równo. Ostawić na chwilę i ugotować budyń.
Na cieście ułożyć kawałki śliwek. Posypać cynamonem. Na śliwki wyłożyć gorący budyń i rozprowadzić pozostałe 1/3 ciasta (pod wpływem ciepła budyniu ciasto lekko się topi i można go dość łatwo rozsmarować na budyniu).
Piec ok. 50 - 60 min. w 180st. do ładnego zrumienienia wierzchu. Po przestudzeniu wyjąć z blachy i najlepiej zostawić na noc aby budyń porządnie stężał. Przed podaniem posypać cukrem pudrem.
P.S: W wersji z jabłkami owoce ścieramy na tarce o grubych oczkach i odciskamy ewentualny sok. Możemy wymieszać z rodzynkami. Wykładamy surowe na warstwę ciasta, posypujemy cynamonem, na to budyń i reszta ciasta. Polecam, bo równie pyszne =)
Ze smakami budyniu również można eksperymentować. Próbowałam już o smaku malinowym a nawet toffi. Co komu pasuje =)