Pyszny jest ten smalczyk. Ja mam podobny przepis. Palce lizać, mniam.
właśnie wypróbowałam przepis, nie użyłam tylko boczku bo akurat nie miałam, na razie jeszcze stygnie ale pachnie smakowicie
i tak jak pachnie tak smakuje, bardzo smaczny !
Zrobiłam wg. przepisu- pyszny. Polecam
Zrobiłem dokładnie według przepisu chociaż moja żona miała wielkie opory. W jej miejscowości tak się nie robi. Ja się nie poddałem i zrobiłem identycznie jak w przepisie i............. nie żałuję z resztą moja żona też nie. To, ze przyrzadzany smalec pachniał w całej chałupie wyzwoliło we mnie chęć zjedzenia go zaraz zanim ostygnie. No cóż samo ostygnięcie smalcu nie powoduje jego całkowitego krzepnięcia i dopiero teraz mogłem napisać tez komentarz. Minęło co prawda pół nocy i nie wiem czy wstanę do pracy, ale nawet jezeli nie dam rady to niema czego żałować. Smalec jest zajebisty!!!!!!!!!
Cieszę się, że smakuje, to w sumie fajna odmiana czegoś do chlebka i dobrego ogóreczka kiszonego . Karubek, czasami jednak warto się postawić żonie . Życzę wszystkim smacznego, a tym którzy nigdy nie jedli domowego smalczyka odwagi w smakowaniu czegoś nowego.
zrobilam juz twoj smalczyk dwa razy,lepszego nie jadlam nigdy w zyciu.Maz wzial do pracy i zrobil furrore.Wszyscy chcieli przepis.Dziekujemy za przepis Jestes wielka !!!
monia00 cieszę się, że tak utrafiłam w Twoje gusta smakowe, a na imprezkach smalczyk też znika w mgnieniu oka Smacznego i dobrej zabawy przy smalczyku !
Moj pierwszy w zyciu smalczyk i to najlepszy jaki do tej pory jadlam:)
juz kiedys slyszalam ze do smalcu dodaje sie jablka....ale poraz pierwszy zrobilam z jablkami...
nie chcialo mi sie tego wszystkiego kroic...--wiec mieso i kielbase zmielilam na grubych oczkach...
smalec jest PRZEPYSZNY...!!!! do tego ogoreczki malosolne....!!! mmm....poezja...
zrobilam 4 sloiczki i bardzo szybko zniknal...
dzisiaj robie 2 raz...
przepis doskonaly....juz jest w ulubionych....
dziekuje i pozdrawiam...B.
nie rozumiem...ostatni wpis to moj i to sprzed 4 lat...czy naprawde jestem ostatnia i nikt tego smalcu nie robil przez ostatnie 4 lata...?
nie moge uwierzyc ze taka ROZKOSZ DLA PODNIEBIENIA zostala niezauwazona...
powiem krotko i to nie tylko moja opinia....
DOPOKI TEN SMALEC JEST W LODOWCE TO NIE MOZNA SIE OD NIEGO UWOLNIC....
pewnie ze niezdrowe...bo tluste...ale przeciez nie robi sie go az tak czesto..i od czasu do czasu mozna zaszalec...
TEN SMAK POWALA NA KOLANA...jezeli juz sie do niego zabieram to robie go wiecej i rozdaje rodzinie 24 osoby zachwycone smakiem...tylko jedna osoba powiedziala ze za jest slony..
pozdrawiam...B.
Witam.Kusi mnie ten smalczyk ale chciałam zapytać czy można od razu zmielić słoninę i ręsztę składników ?
Mmm,pychotka.
alman (2005-06-12 17:55)
Aby uniknąć sytuacji, że dodatki opadną na dno naczynia, przygotowany smalec wlewam porcjami, czyli warstwowo, tzn. po zastygnięciu jednej warstwy wlewam następną. Taki zabieg powoduje, że wszystko co znajduje się w smalcu jest rozmieszczone równomiernie w całej objętości naczynia.