Żurawinę dzień wcześniej włożyć do zamrażarki. Rankiem następnego dnia wyjąć, rozmrozić, opłukać i osuszyć.Każdy owoc nakłuć w kilku miejscach wykałaczką i lekko rozgnieść palcami. Jeśli mamy żurawinę zebraną po pierwszych przymrozkach nie musimy jej zamrażać.
Mięso opłukać, osuszyć papierowym ręcznikiem. Boczek pokroić w cienkie plastry. Połowę ilości dyni także pokroić w bardzo cienkie plasterki. Resztę zostawić do jarzynki.
W piersi indyka naciąć pod kątem 45 stopni kieszonki co ok. 4-5cm. Do każdego nacięcia wsunąć po plasterku boczku, dyni i po ok.3 owoce żurawiny.
Zioła do natarcia mięsa wymieszać i natrzeć z obydwu stron.Olej wymieszać z sosem sojowym i równomiernie rozetrzeć na wierzchu mięsa.W folię aluminiową posmarowaną olejem zawinąć mięso i wstawić na ok.2 godziny do lodówki.
Pozostały kawałek dyni i obrane marchewki pokroić w grubą kostkę. Polać jarzynkę sosem sojowym, olejem i posypać curry i solą.Dobrze wymieszać.
Mięso obsmażyć na mocno rozgrzanym oleju na patelni, z obydwu stron, ostrożnie je przewracając, by nadzienie nie wypadło ze środka.
Ma być porządnie zrumienione.
Na spód naczynia żaroodpornego wlać olej ,na którym smażyliśmy pierś indyka. Położyć na nim mięso, obłożyć jarzynką a marynatą z jarzynki polać wierzch pieczeni. Przykryć naczynie i wstawić do nagrzanego do 220 stopni piekarnika na ok.30 minut (opiekacz górny i dolny).Po tym czasie polać mięso białym,wytrawnym winem i wstawić nadal pod przykryciem na 30-40 minut , zmniejszyć temperaturę do 180 stopni i ustawić termoobieg.
Upieczone mięso kroić w plastry, podawać z ryżem i jarzynką z dyni i marchewki. Posypać natką pietruszki i udekorować sałatą.