Składniki:
Groszek i marchew gotujemy w oddzielnych garnkach. Kalafior, brokuł, seler oraz ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie z dodatkiem ziela oraz liści laurowych. Należy pamiętać, żeby później wyciągnąć ziele oraz liście z warzyw. Ugotowany groszek rozgniatamy widelcem na talerzu (nierozgnieciony łatwo się przypala). Marchew siekamy dość drobno. Pozostałe warzywa wystarczy ugotować do miękkości i rozgnieść później widelcem. Nie robimy „papki” warzywnej, dobrze jest, jak są widoczne małe kawałki warzyw, wtedy kotlety są smaczniejsze. Wszystkie warzywa łączymy i przyprawiamy tak przygotowaną masę. Dodajemy jajka i trzy łyżki bułki tartej, wszystko dokładnie mieszamy. Pozostałą bułkę wysypujemy na talerz. Pamiętajcie, żeby dać sporo przypraw, w innym przypadku kotlety będą mdłe. Na koniec formujemy małe kotlety i dokładnie obtaczamy w bułce tartej. Jak są mniejsze, to łatwiej się je przewraca. Dobrze rozgrzewamy olej na patelni i smażymy kotlety. Rozkładamy papier śniadaniowy na talerzu i wykładamy na nim kotlety. Kotlety świetnie smakują ciepłe, tuż po przygotowaniu, ale bez problemu można je trzymać w lodówce do trzech dni, odsmażając je na patelni.
Cieszę się bardzo, że wywołałam takie miłe wspomnienia Jagoda:-))) Tak ma właśnie być z jedzeniem. Podobnie robię również z soi, gotując je z ziemniakami i posiekaną bazylią. Pycha:-) pozdrawiam:-)
Kotlety zjadliwe. Szału niestety nie było.
Jagoda B (2013-05-29 08:59)
Dobre te kotleciki teściowa je często robiła podawała z sosem chrzanowym ,cebulowym lub musztardowym.Całkiem o nich zapomniałam .Muszę je kiedyś zrobić.Dzięki że przypomniałaś o nich,są naprzwdę pysznePozdrawiam.