Bardzo przepraszam miało być -wędzonce-
Crystal !Podoba mi sie ten Kwaczek .... hahah no nie wiedziałam ze takie cudeńka hodujesz na polu aleeeeeeeeeeee pamietam dziadkowie opowiesci o marmoladzie z brukwi podczas wojny ale to była ta pastewna zapewnie ! Hm ,, nie wiedziałam , ze istnieje jadalna odmiana brukwi ! Pozrawiam
Już szukałam na ryneczku,ale u nas nie uświadczy...pamiętam jak robiłam zupę z brukwi na tłustej szyjce gęsiej.W wyglądzie podobna do gęstej grochówki,ale w smaku jak różna...
MEGI! Słuchając opowiesci starsz ych ludzi słyszy się ze brukiew była ich pozywieniem! Brukiew jadalna jest w srodku zółta a pastewna czyli dla zwierząat jestw srodku biała!
W Irlandii jada sie brukwi dużo. Duszona w kosteczke trochę bezsmakowa jako dodatek do dań głównych ja duszę z masełkiem coś jak tradycyjmną marchewka i zaprawiam, lub tez w postaci zupy krem zawiesistej i dpożywnej przyprawionej grubo zmielonym pieprzem.Dobra na zimowe chłody. Moja mama zawsze mówiła mi ze brukiwe jest pożywieniem biedoty wiejskiej, to dawne czasy Mam wrażenie że dlatego tutaj jest tak popularna.
Dun Saithne! dzięki i pozdrawiam swiątecznie!