Kilka rad:1,0 kg muli to na dwie osoby,przed gotowaniem wyrzucamy otwarte mule-te są martwe,po gotowaniu wyrzucamy zamknięte-mogą być nieświeże(nie ma gorszych zatruć niż te po owocach morza).Proponuję zmienić kolejność na wygodniejszą: patelnia,oliwa,cebula,czosnek,teraz uwaga:odrobina drobno krojonego lub tartego chili,wino-zagotować i wrzucany mule,gotujemy 5,6min. aż się otworzą,wyjmujemy mule,wyrzucamy zamknięte,do wywaru dodajemy sól i pieprz do smaku,zageszczamy tartą bułką(zalecam dość dużą gęstość),dodajemy natkę pietruszki,wkładamy do gorącego sosu mule,przykrywamy pokrywką i potrząsamy garnkiem by wszystko się wymieszało.Garnek na stół i zaczynamy robótki ręczne:bierzemy pierwszą mulę wyjadamy zawartość jak się da i następnie skorupki używamy jako szczypczyków do jedzenia reszty muli.Do tego maczana w socie bagietka(lepsze są grzanki czosnkowe).Popijamy winem na który zrobilismy sos(dlatego potrzebne są dwie butelki wina).Polecam dobrze wychłodzoną(5-8st.C) oryginalnie butelkowaną(w wyoblonych butelkach) Sofię Blanes de Blanes 2001 lub 2002-świetny smak,dobra jakość i cena do 20zł.Smacznego! Irek Nowacki
star20 (2009-01-04 19:20)
Podpowiadam ,wspaniale komponuje się natka ,ale kolendry siewnej .Tylko w Polsce jakoś trudno ją spotkać w pęczkach. Jest możliwość uprawy na działce lub nawet w doniczce(przydatny balkon lub logia)