mleko wlewamy do miski(nie podaje dokładnej ilości bo to zalezy od ilości osób i apetytu)dodajemy jajko i białko(żółtko zostawiamy do sera),cukier waniliowy i proszek do pieczenia oraz mąkę.mieszamy mikserem.najpierw robie dość gęsto konsystencje. odstawiamy aby ciasto odpoczęło
ser przekładamy do miski,dodajemy całą paczuszke cukru wanilliowego,żółtko,3 łyżki cukru i z 3 łyżki śmietany.mieszamy mikserem na gładką mase.odstawiamy do lodówki.
do ciasta wlewamy wode mineralna(juz nie mieszam mikserem) tak żeby powstało ciasto konsystencji śmietany.
dobrze rozgrzewamy patelnie. do smażenia używam słoniny.nadziewam ją na widelec, smaruję tym patelnie i smaże naleśniki(mają być cieniutkie i raczej nie mocno spieczone,takie blade ale usmażone)
naleśniki kłade na talerzu jeden na drugim żeby nie wysychały.
po ostygnięciu smaruję serem i skladam na 4( czyli w koperte)
przed podaniem odsmażam na patelni naleśniki.tzn rozgrzewamy dobrze oliwe i kładziemy naleśniki,przykrywamy na chwile pokrywką( ser w środku sie zetnie) naleśniki smażymy z obydwu stron). naleśniki mają być chrupiące.podajemy na gorąco ze śmietana i cukrem lub sosem truskawkowym. czyli truskawki potraktować blenderem i dodać łyżkę cukru pudru.
polecam!!!