Jeju...
Kokliko, nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy.
Płaczliwa jestem i słaba ostatnio.
Mój farsz z zielonej soczewicy był brazowy- bo szkoa mi było wywalić wodę spod moecznia grzybów, co zapomniałam ująć w przepisie. Taka modyfikacja.
A powiedz mi- to prawda, zę czerwonej ( pomarańczowej) soczewicy nie trzeba moczyć? Cos mi się tak obiło o uszy...
Pomarańczową soczewicę kupiłam niedawno, bo taka ładna jest...
Ale nie wiem, co z nią zrobić...
Bardzo ciesze się, ze spróbowałaś. I ze smakowało.
witam :)
wypróbowałam ten przepis, co prawda nie miałam mąki orkiszowej, więc zamiast niej użyłam mieszaniny mąki żytniej i jęczmiennej w stosunku 1:1, ale myślę, że efekt był niezły. prawdę mówiąc był lepszy niż się faktycznie spodziewałam. polecam ! będę to danie przyrządzać
pozdrawiam, dziękuję
również nie gotowałam soczewicy tak długo, rzecz gustu uważam.
a tren przepis jest doskonały właśnie pod tym względem, że można go dowolnie modyfikować.
bardzo, bardzo udany przepis.
Uff....spędziłam kilka godzin w kuchni żeby to zrobić...a to pewnie głównie przez orkisz który kupiłam sugerując sie napisem na opakowaniu, że służy do pieczenia chleba...nie napisali tylko, że najpierw trzeba go zmielić na mąkę...Wiec mieliłam to ziarno w młynku do kawy po kilka razy a w efkcie i tak bylo dosc grubo zmielone stąd może ciasto wyszło twarde i rozwałkowywanie każdego koła z osobna to masakra...Podsumowując farsz pyszny i wykorzystam go, ale chyba do zwykłych pierogów bo na orkisz już się nie skuszę;)
Ojej :)
Aleś sobie narobiła roboty...
Ciasto spokojnie mozna zrobić ze zwykłej mąki. Robiłam juz nie raz- stosując taką mąkę, jaką akurat miałam.
Fajne własnie jest, to, ze te pierogi są chrupiące- ale to akurat nie jest zasługa maki orkiszowej.
Mnie po prostu orkisz zafascynował i dlatego do wiekszości ciast staram się go stosować- w bardziej lub mniej udany sposób.
Miło mi, ze mimo wszystko smakowało :)
Pozdrawiam serdecznie.
Zrobiłam dzisiaj te pierogi.
Pierdoła ze mnie, bo nie sprawdziłam wcześniej, czy mam jeszcze w domu soczewicę i miałam rano niezbyt miłą niespodziankę. Poradziłam sobie zastępując soczewicę soją. Składników farszu nie mieliłam.
Wyszło bardzo dobre: kruchutkie ciasto i delikatnie chrupiący farsz.
Dziękuję, Agik :)
hej Agik, zamierzam zrobic Twoje pierogi. Swietny pomysl na uzycie soczewicy, ktora jest zdrowa ale nie lubiana przez mojego meza. Jestem pewna ze nie zorientuje co jest w srodku pieroga. Mam tylko pytanie czy mozna zamrozic pierozki przed ugotowaniem?pozdrawiam
kokliko (2010-01-02 03:21)
Oczywiscie nie jestem ekspertem!
Nie bardzo kapuje gdzie wstawic komntarz "nieekspertywiczny". W kazdym razie
pokusilam sie wczoraj na te "pierogi".
Ciasto zrobilam wedlug przepisu, zapewnam, ze genialne!
A nastepnie pokusilo mnie postawic na swoim, czyli wykluczylam majeranek, do farszu dodalam suszona papryke w platkach, pol lyzeczki kuminu, jedna dojrzala dosc mocna czuszke, a ze soczewice mialam w domu pomaranczowa, a nie zielona, to tez taka zafarszowala, tyle, ze dusi sie troszke krocej.
Wyszlo genialnie!
Daje Ci cztery gwiazdki za tzw. przepis inspiracyjny.
Mnie, jako stara gospodynie, rajcuja juz tylko inspiracje. BRAWO