1) Przygotowanie marynaty:
- 3/4 świeżych ziół ściąć, opłukać, osuszyć i drobno posiekać.
- Obrać i posiekać ząbki czosnku.
- Do moździerzy wrzucić część ziół i czosnku i szczyptę soli i ucierać/ubijać, żeby zioła puściły soki i całość stała się 'papką' - dodawać kolejne porcje ziół, aż wszystkie się utrą
- Przelać zioła do miski, dodać oleju/oliwy (ok 4-5 łyżek stołowych), soku z cytryny (bez pestek), suszonych zioła (wedle uznania - ja sypię spore ilości), pieprzu i wymieszać wszystko. Niech chwilę postoi, żeby się 'przegryzło' :)
!!!! Uwaga !!!!
Soli nie dodajemy na tym etapie do marynaty, żeby mięso nie stwardniało!
2) Przygotowanie mięsa:
- Mięso opłukać, oczyścić z błon, osuszyć. Przygotować naczynie najlepiej szklane, w którym ułożysz polędwiczki do naciągnięcia marynatą.
- Przygotowaną wcześniej marynatą natrzeć polędwiczki, ułożyć w naczyniu i zalać pozostałą resztką marynaty (dobrze, żeby była równomiernie rozprowadzona). Przykryć (np folią do żywności) i wstawić do lodówki na min. godzinę. Dla lepszego smaku - polędwiczki można przyrządzić dzień wcześniej na wieczór, i na krótko przed wizytą dokończyć całości.
3) Etap pieczenia
- Włączyć piekarnik na ok 200 stopni (180 jeśli jest włączony termoobieg).
- Na patelni rozpuścić masło (ok 2 łyżek stołowych) i poczekać jak się dobrze patelnia rozgrzeje (tylko żeby masło nie ściemniało). Na rozgrzaną patelnię ułożyć polędwiczki (wraz z marynatą) i opiekać z każdej strony po ok 1-2 minuty (chodzi o to, żeby mięso się 'ścięło' z zewnątrz, ale nie usmażyło w środku, i żeby nie wypuściło soków), po czym jak już mięso będzie ścięte z każdej strony - przekładamy je do do wysmarowanego masłem naczynia żaroodpornego. Posolić polędwiczki z każdej strony.
- Resztkę sosu, który powstał z przesmażenia mięsa - wykorzystujemy do przygotowania zalewy śmietanowo-ziołowej. W tym celu do tego co zostało dolewamy niewielką ilość wody, żeby zebrać to, co na spodzie zostało, dodajemy śmietanę i z pozostałej części krzaczka bazylii - zerwane i umyte listki (bez siekania). Doprowadzić do zagotowania mieszając co jakiś czas, na koniec jeszcze doprawić solą/pieprzem do smaku (tak jakby to miał być sos do polania mięsa). Jeszcze przez chwilę podgotować. Tak przygotowaną zalewę wlewamy do naczynia z polędwiczkami, przykrywamy pokrywką od naczynia i wkładamy do rozgrzanego piekarnika.
- Pieczemy przez ok 20-25 min.
Podanie:
Podawać na ciepło. Pokroić na części bezpośrednio przed podaniem.
Moja wersja była z młodymi ziemniaczkami (ugotowane w łupinkach, ale wcześniej dobrze oczyszczone z nadmiaru skórek, nieczystości i piasku) i z sałatką z mixu sałat doprawionych oliwą z bazylią.