Robię pierwszy raz te pomidorki,suszyłam dwa razy po 3 godziny,są pomarszczone ale takie wilgotnawe i nie wiem czy jeszcze jutro posuszyć czy już nie?
Właśnie zabieram się za tegoroczną porcję i przypomniałam sobie o braku komentarza. Skleroza i tyle!!!! Ale fakt, że robię po raz kolejny jest chyba najlepszą rekomendacją, więc częściowo czuję się usprawiedliwiona. Pomidory są pyszne, a przepis poszedł w świat.
A gdzie kupujesz kolorową jutę ?
Mam pytanie odnośnie Oleju/Oliwy jaką Ty używasz by rok postały???
Kupiłam takie długie pomidory. Jaką mniej więcej grubość powinny mieć plasteki , żeby się dobrze ususzyły ale nie "przesuszyły"?
Nie doczekałam się odpowiedzi na żadne z moich pytań , więc...zabrałam się za robotę. Zrobiłam na próbę jednak tylko trzy słoiczki . Muszę przyznać , że wyszło świetnie. Teraz do sałatki z suszonymi pomidorami z WŻ pomidorki pasują idealnie. Nie próbowałam jeszcze do dań na gorąco , ale myślę , że będą też super.