Galaretkę na 1/2 litra wody rozpuścić w niecałej szklance. Kiedy zacznie tężeć (trzeba uważnie pilnować, żeby się nie spóźnić), ubić białka z łyżeczką pudru (słodzikiem) na sztywną pianę i dalej ubijając, powoli wlać galaretkę. Takim "ptasim mleczkiem" zalać owoce ułożone w pucharkach albo delikatnie wymieszać z przygotowaną wcześniej galaretką (też na mniejszej ilości wody) pokrojoną w kostkę, albo wlać do pucharków i jak zastygnie - udekorować owocami albo tartą czekoladą, wiórkami...