bialy ser pokruszony na kawałki zostawiasz w kamiennym garncu pod przykryciem 3-4 dni (na parapecie okna do momentu aż "zaczyna chodzic" :)) -troszke smierdzi hie hie ,oczywiście najlepiej w półcieniu lub słońcu, po czasie posypujesz go sodą oczyszczoną (solisz średnio obficie), stawiasz na maleńkim ogniu i mieszasz ciągle ,aż ser będzie rozciągliwy, zmieni barwę na żółtą,wówczas dodajesz kminku wg uznania (lub inne przyprawy, które ty lubisz) i wbijasz żółtko (lub 2 przy większej ilości sera- żółtko daje puszystośc serkowi), jeszcze zostawiasz na troszkę ciągle mieszając, smakujesz i ewentualnie dosolisz ten przysmak ,inka21
ser w swej okazałości: