No nie wiem, moim zdaniem, wszelakie sosy śmietanowe i natka pietruszki to trafne i smakowite połączenie. Ale tak jak mówisz, każdy ma swój smak.
To chyba moja ulubiona wersja makaronu:) Gdy się spieszę i chcę żeby danie było jednak mniej kaloryczne robię wariant bez śmietany i żółtek. Też pyszne!
Z samymi skwarkami, mówisz :) Ja czasem, bardzo rzadko popełniam grzech napchania brzucha makaronem z dnia poprzedniego, który odgrzewa z wcześniej wysmażonym boczkiem i uprażoną cebulą. Przaśne, byle jak wyglądające, ale trzeba przyznać smaczne. Znam osoby, którym przez gardło nie przejdzie, hihi
Gdyby dostała "na chałupkach" taki makaron okraszony zielonymi drobinkami, nie obraziłabym się, tylko zjadła ze smakiem, doceniając, że ktoś dla mnie cokowiek ugotował, poświęcając swój czas i uwagę :) W domu mogę sobie powybrzydzać i ponarzekać na natkę, że do tego pasuje, a do śmego nie za bardzo :D
Śmietanka ma być słodka?
Śmietanka nigdy nie jest kwaśna, zawsze słodka. Ukwaszona jest śmietana :)