Słodziutkie, pachnące wanilią i truskawkami tartaletki świetnie nadadzą się na walentynkowy deser. Chociaż każda okazja jest dobra aby je przyrządzić :)
Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i cukrem pudrem..
Całość siekamy z margaryną, po czym dodajemy żółtka i jogurt.
Zagniatamy na gładkie ciasto.
Dzielimy je na 2 części (60% i 40%).
Wkładamy na 10 minut do zamrażarki.
Twarożek miksujemy z cukrem, jogurtem i ziarenkami z jednej laski wanilii.
Wysmarowane tłuszczem i wysypane kaszą manną foremki na babeczki lub tartaletki wykładamy cienką warstwą ciasta.
Nakładamy po łyżce twarożku a na wierzch układamy pokrojone w plasterki truskawki.
Drugą część ciasta cienko rozwałkujemy i przykrywamy górę babeczek. Możemy powycinać wzorki bądź z ciasta ułożyć paseczki.
Całość pieczemy około 40 minut w 180 stopniach na ustawieniach góra+dół.
Gotowe posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego :)
Świetne:))))
pychota! wypróbowałam ten przepis w sobotę na kinder party mojej córki. Zajadały ze smakiem :) Jedyną modyfikację jaką wprowadziłam to polanie truskawek syropem owocowym bo jednak te mrożone nawet nie pachniały tak jak powinny :( czekam już na świeże owoce...