50 dag wątróbki drobiowej 2 duże cebule 2 jabłka mąka sól, pieprz ew. majeranek
Opis:
Wątróbkę umyć, wykroić nieładne części. Cebulę pokroić w plastry i podsmażyć na patelni na niezbyt dużym ogniu. Dodać obtoczoną w mące wątróbkę, smażyć razem, oprószyć solą i pieprzem. Powkładać też na patelnię ósemki jabłek i dusić wszystko razem. Cząstki jabłek delikatnie zdjąć z patelni, zanim się rozpadną. Wątróbkę podawać z ziemniakami lub z pieczywem.
ja także czekam aż zrobi się "ciapa" :) Pozatym, pod koniec smażenia dodaję śmietany (dosyć tłustej - minimum 18%) z odrobiną bazylii i jeszcze chwilę to smażę - uprzedzam, nie każdemu to będzie smakować, ale spróbować warto, ja osobiście uwielbiam. Lecę smażyć wątróbkę ;)
Robię wątróbkę podobnie, z tą róznicą,że do cebulki wkładam pokrojone jabłka i posypuję je startym majerankiem. Natomiast wątróbkę obtoczoną w mące smażę oddzielnie i po usmażeniu łączę z cebulą i jabłkami i jeszcze chwilę podduszam wszystko razem.Na końcu solę i posypuję najlepiej świeżo zmielonym pieprzem :))
Też uwazam,ze wątrobka jest pycha,robie troszke inaczej,podsmazam watrobke z cebulka,wrzucam do blaszki,dodaje jablka,posypuje obficie przyprawami,w tym oczywiscie majerankiem i zapiekam.Polecam wszystkim.
Dzisiaj w takim wydaniu była u mnie wątróbka cielęca. Jabłka smażę oddzielnie i posypuję majerankiem. Podana z pieczywem i sosem śmietanowo-musztardowym.Pyszna...:))) Oto ona:
Ledwo się od talerza oderwałam i już lecę żeby opinie wystawić ;) pychota!!! Wątróbkę wymoczyłam w mleku trzymałam się przepisu choć posoliłam dopiero na talerzu i jabłka (antonówki) rozciapałam ;) w czasie duszenia. A, i jeszcze odrobina majeranku, też już na talerz. Lepszej nie jadłam!!
Nienawidzę watróbki, ani jej smaku ani zapachu, ale na usilne błagania męża wzięłam się do dzieła korzystając z Twojego przepisu. Po krwawych zmaganiach i ciężkich lamentach, obiad leżał na talerzach. I ku mojemu przerażeniu - domownicy byli zachwyceni. Mąż kipiał z zachwytu, a moja wybredna mama nie mogła od stołu odejść. Robiłam z podwójnej porcji na 4 osoby i zniknęło wszystko. Ja się jednak nie skusiłam, ale dziękuję Ci bardzo za połechtanie podniebień moich bliskich. Do przepisu wrócę nie raz. Pozdrawiam.
Jestem kuchennym antytalenciem. Ale ten przepis jest genialny, jeszcze nigdy nie jadałm tak miękkiej i soczystej wątróbki! Nastepnym razem spróbuję dodać nieco cynamonu - skojarznie z jabłkami - będzie trochę wschodnich klimatów. Dzięki za przepis!
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej" „<% gt "Polityce Cookies” %>".