Buraki kroję na pół lub - jeśli większe - na cztery, owijam w folię, piekę do miękkości. Później można je pokroić trochę drobniej i wrzucić do wywaru. One są już upieczone, więc nie ma potrzeby ich dłużej gotować, tylko smak ma się połączyć. A później je i tak miksujesz, więc bez różnicy jak duże są kawałki.
Dziękuje za odpowiedź, nigdy nie robiłam barszczu z pieczonych buraków i myślę, że pora to zmienić :)
Wydaje mi się, że ma więcej słodyczy. Więc albo wyrównasz to wywarem z grzybów albo daj mniej buraków :) Równolegle zrobiłam też klasyczną wersję - bez miksowania zupy, taki typowy czysty barszcz - też wyszedł smaczny, muszę przyznać. Daj znać czy smakowało! :)
Ja od lat robię barszcz TYLKO z pieczonych buraków. Nauczyłam się tego od Rosjan. Takie buraki maja więcej smaku, są słodsze i co ciekawe- nie tracą koloru. Dodaje się odrobinę kwasu, choćby soku z cytryny, ale do smaku, a nie dla koloru. Po prostu taki barszcz jest smaczniejszy. Buraki piekę zawinięte w folię po prostu na ruszcie w piekarniku. Są doskonałe też do buraczków zasmażanych, czy carpaccio z buraków.
Zgadzam się całkowicie! Dodatkowo myślę sobie, że jak je pieczemy to i więcej wartości odżywczych zostaje. Podwójna wygrana! :)
Święta prawda z pieczonych buraków jest wyśmienity, właśnie zrobiłam :)
Ogromnie się cieszę! Smacznego i .. Wesołych Świąt! :)
aggusia35 (2016-12-12 20:13)
Buraki w całości dajesz czy jak?