4 łyżki zakwasu żytniego
1 kg mąki 3 ziarna (mieszanka pszennej, żytniej i orkiszowej)
ok. 700-800 ml wody letniej przegotowanej
2 łyżeczki soli
2 łyżeczki cukru
1,5 łyżeczki ziół prowansalskich
Dodatkowo:
2 łyżki oleju lub oliwy
1/2 szkl płatków owsianych błyskawicznych
Chleb 3 ziarna na zakwasie jest idealny dla leniuchów. Wystarczy poprosić znajomych, którzy zajmują się pieczeniem o porcję żytniego zakwasu i zakupić gotową mieszankę mąki do pieczenia chleba. Potem zachęcić do pracy silne dłonie lub niezawodnego robota kuchennego z dużym metalowym hakiem i cieszyć się myślą cudnie wyrośniętego, pachnącego w całym domu bochenka.
Zaczyn:
4 łyżki zakwasu (jeśli był przechowywany w lodówce, należy go na kilka godzin przez przygotowaniem zaczynu "obudzić", czyli wyjąć, wymieszać i poczekać aż podniesie temperaturę do ok. 20-25 st. C), ok. 400ml wody oraz 2 szkl mąki dokładnie wymieszać, przykryć czystą lnianą ściereczką i odstawić na ok. 8-10 godzin w miejsce bez przeciągów o temp. ok. 25 st C.
Ciasto chlebowe:
Z zaczynu odłożyć porcję na zakwas na następne pieczenie.
Do reszty zaczynu wsypać sól, mąkę, zioła prowansalskie, wlać ok. 350 ml wody i przez około 15 minut wyrabiać za pomocą robota kuchennego z hakami. Ciasto chlebowe można również wyrobić ręcznie, jednak nie jest to zbyt wygodne ze względu na mocno kleistą i niestabilną konsystencję.
Jeśli ciasto będzie zbyt gęste, należy porcjami dolewać letnią przegotowaną wodę. Po kilkunastu minutach wyrabiania ciasto powinno zacząć niechętnie odchodzić od ścianek naczynia, nie przestając się kleić.
Dwie foremki keksowe o wymiarach ok. 30x15cm wysmarować olejem i wysypać płatkami owsianymi. Wypełnić ciastem chlebowym do połowy wysokości formy. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na kilka godzin (od 1,5 do 4 godzin w zależności od temperatury pokojowej).
Wyrośnięte chleby wstawić do zimnego piekarnika. Ustawić temperaturę na 220 st. C, piec w ustawieniu góra+dół przez 20 minut. Następnie zredukować temperaturę do 200 st. C i piec przez kolejne 40 minut, pamiętając aby w połowie czasu pieczenia przykryć wierzch folią aluminiową (matową stroną do skórki).
Gorące bochenki wyjąć z blaszek, ułożyć do góry nogami na blasze i dopiec przez 5 minut, aby skórka się przyrumieniła.
Kroić po całkowitym wystudzeniu.
czyli ta ilość jaka wyjdzie jest za duża i trzeba odłożyć, czy mogę zużyć całe?
Oczywiście możesz zużyć do pieczenia chleba cały zaczyn, nie musisz odkładać nic na następne pieczenie. Ja tak robię zawsze, ponieważ jest to moja niezawodna metoda na odświeżanie zakwasu i pobudzanie drożdży do namnażania się :)
ja zakwas sobie dokarmiam codziennie łyżką mąki i odrobiną wody. Zużyje cały i zobaczymy a mąkę mam 3zboża Lubelli mam nadzieje że się uda. Biore się do pracy koło 22 to rano będę mogła wyrabiać ciasto :)
Chlebek udał się w 100%! Tylko wyszedł trochę za kwaśny jak dla mnie i może faktycznie troszkę odłożyć sobie tego zaczynu. No i nie dałam ziół bo zależało mi na zwykłym chlebie. Piekłam dodatkowe 5-10 minut z folią na górze, bo miałam chleby ułożony na dolnym ruszcie, więc góra mi się mocno nie rumieniła, a potem przykryłam i zostawiłam grzenie tylko dół bo mój piekarnik źle z dołu już grzeje. A oto efekt: Acha miałam inne formy i ten bardziej podłużny jest ze słonecznikiem ale 5 łyżeczek to stanowczo dla mnie za mało :)
blackrose, ale to fajne - patrzę na zdjęcie i jakbym własny bochenek oglądała :) Może rzeczywiście te zwyczajowe 6 - właściwie czubatych, bo z jeszcze pracującego zaczynu pobieranych łyżek sprawia, że chleb nie jest za kwaśny. Sporo też zależy od mocy samego zakwasu, silnego wystarczy dodać 3 łyżki na ponad kilogram mąki, a chleb i tak wyrośnie. A innym razem diabeł ogonem zakręci i nawet na 6 łyżkach nie raczy wystawić łebka poza poziom blachy. Różnie to bywa :) Trochę nieobliczalne to pieczenie chlebów jest :)
Upiekłam ten chleb już drugi raz ale tym razem zamiast ziół prowansalskich dodałam suszony czosnek niedżwiedzi . Zwarty miąższ, skórka chrupiąca , bardzo dobrze się kroi a jeszcze lepiej smakuje. No i w 100% na zakwasie...:)