You are here: / / Gdy się świat i zaświat łączą...

Gdy się świat i zaświat łączą...

5.9k
0
9
View all comments (9)
Show previous comments
anay

(2008-10-31 20:36)

W związku z tym, co napisałaś, aż wybiorę się na Powązki.  Może nie jutro, żeby nie przeciskać się przez tłum wózkiem, ale zaraz potem.  A może jutro?  hm...

Baśka

(2008-11-01 13:40)

Zastanawiam sie,czy tak przyziemne rzeczy jak internet nie powinnam odłożyć do jutra ... dzisiaj raczej pomyśleć...zadumać się nad przemijaniem.

agik

(2008-11-03 11:05)

Bardzo ładnie napisane.
Rzeczywiście niewiele zostało z tamtych tradycji. Coś jednak zostało. Nawet w tej tandecie, która stwarza otoczkę Święta Zmarłych.
Mysle sobie, ze moze nie staramy sie przekupić zmarłych duszyczek, za to z wdzięcznością, zadumą wspominamy naszych bliskich zmarłych.
Troszkę chyba inny wymiar ma to Święto w zwycięskim XX! wieku- odwiedzamy groby, MIMO  kilometrów, MIMO zimna, Braku pieniędzy.. Nie śmiem oceniać, czy wywiar ludowy, czy taki wymiar psychologiczny, który ja odczuwam teraz- ma wygrać.

Odwiedzamy groby...
Może dlatego, ze czujemy się wpisani w jakiś kontekst? Rodzinny i szerszy?
Dekorujemy groby i choć to często przypomina konkurs na najfatalniejszy gust i największe sknerstwo ( nie tylko dąbek z supermaketu się opłaca. Jeszcze bardziej opłaca się "palma" - wiązanka , w innych regionach mówi się na to tez "paletka"- ooo!!! ta to się dopiero opłaca...wykonana z folii z oczojebnymi kwiatkami, zapakowana w lustro, bo dzięki temu wydaje się większa, zabrana z grobu wieczorem 1 listopada, skwapliwie przechowana w piwnicy na następną okazję- opłaca się najbardziej).
Mimo wszystko w tym całym zamieszaniu, jednak coś zostaje. Zaduma nad tym ze może za parę lat mnie ktoś będzie prowadził i podtrzymywał, zebym mogła pomyśleć nad grobem.
Ze tych grobów będzie coraz więcej
Że to w końcu będzie i moje miejsca...

Dobrze, ze choć w ten jeden dzień łuna nad cmentarzem przypomina o czymś chyba ważnym.
Pozwala się zatrzymać...
Pomyśleć o tym, ze coś dostaliśmy, a przedostatnią rzeczą, jaką możemy zrobić, by wyrazić naszą wdzięczność- to dać kwiatek, zapalić światło.

A potem znów pędzić :)

anay

(2008-11-03 17:10)

Byłam wczoraj na cmentarzu, zapalić znicz przy jakimś anonimowym grobie, bo nie wyjechalismy w tym roku nigdzie - ludzi było dużo,  o różnych nastrojach panujących wśród nich można mówić - ale na pewno nie zadumie.  Większość świetnie się bawiła przeżywając kolejne rodzinne spotkania przy grobach.

tineczka

(2008-11-03 21:18)

Bardzo przykro sie czyta, to co anay napisala,,,,,,

alidab

(2008-11-03 22:16)

Pięknie napisane i w takim "moim" klimacie....:)  Tyle w tym ciepła ....

Jesień, to dla mnie przede wszystkim okres zaduszkowej zadumy, uporządkowania myśli i wspomnień na spotkanie z bliskimi.

To taki czas, który zmusza nie tylko do refleksji ale też do wyhamowania i nie mylenia życia z kieratem.

To czas wspomnień - a wspominać się w biegu nie da...
Trzeba się zatrzymać i pomyśleć o tych, których już nie ma...

Zawsze wtedy ogarnia mnie żal do siebie za te niezbyt uważnie słuchane słowa, za zniecierpliwienie, czasem brak zainteresowania...
Coś jednym uchem wpadało - po to by wypaść drugim bez większego śladu...
A dzisiaj tych ludzi już nie ma a zapotrzebowanie na rozmowę z nimi mam ogromne. Trawi mnie niedosyt...
Idę więc na cmentarz i pozwalam sobie na cichy monolog...

Dzisiaj słuchałabym tych słów jak najpiękniejszej melodii...

Ot, takie nostalgiczne myśli w tych dniach kołatały się w mojej głowie...

Write comment
The rules on cookies
As part of our website we use cookies to provide you with services at the highest level. Using the site without changing the settings for cookies is that they will be included in your terminal device. You can change the settings for cookies at any time. More details in our" „<% gt "Polityce Cookies” %>".
Close