Kto wierszyki czytał o małej foce w Zoo
Kto mi nucił piosneczki:„uśnij-że, mi uśnij…”
Kto szył sukienusie dla małej Bajusi.
Kto opatrywał rozbite kolana
Kto pocieszał serdecznie,
przed złem wszelkim osłaniał
Tulił w ramionach, przepędzał „strasne” sny
Wybaczał grzeszki, złości i ocierał łzy…
I dziś, ten dzień majowy
do wiersza mnie zmusił.
Dla jednych-to Dzień Matki
Dla mnie-Dzień Mamusi.
kinga_d (2006-12-11 16:46)
Wróbelku, ja miałam kiedyś takie bajki na kasecie magnetofonowej. I była własnie jedna taka jak napisałaś, że człowiek chciał tak długo żyć i zyskał tylko trud i starość