Acha i jeszcze jedno, najważniejsze jaka ma byś blaszka (z takiej iliści to chyba mała?)
A może lepiej margarynę też zetrzeć na tarce? bo chyba trudno rozsmarować ją na papierze?
agness! a zktórej strony trzeba zwinąć roladę? chodzi mi o to czy poprostu po upieczeniu blaszkę odwrócić do góry dnem i wyjąć ciasto tak że margaryna będzie na wierzchu, czy jest to zupełnie obojętne, bo w pieczeniu wszystko przejdzie razem? czy może razwm z papierem wyjąć i zwinąć? Odpisz proszę bo bardzo ciekawi mnie Twój przepis, dodaję do ulubionych, pozdrawiam.
Na zdjęciu jest ciasto z połowy porcji w małej blaszce, dla mnie nie jest ono za słodkie, a zamiast kremu możesz dać kwaśnych powideł. Ja już dawno nie robiłam tego ciasta i teraz jak go spróbowałam to "niebo w gębie", a najlepiej smakuje mi z marcepanem na górze i posypane kakao (tak jak na zdjęciu), i jeszcze jedno jak będziesz go kiedyś piekła to się nie zdziw bo ono rośnie podobnie jak babka, robi śię na środku taka górka, ale to w niczym nie przeszkadza (ja piekę w jednej blaszce a potem przecinam wzdłuż na 2 placki)
A ja używam zwykłej śmietany kremówki 30% w szklanej butelce (takiej jak była kiedyś) i jeszcze mi się nie zdarzyło żeby się nie ubiła czego nie mogę powiedzieć o śmietanach z kartonów, miałam już różne śmietany z kartonów i 30% i 36% (ale powiedzcie co to są za śmietany że z kartonu trzeba je wyciskać jak pastę do zębów, bo dokładnie jest taka gęstość tych śmietan), a w butelce widzę czy jest gęsta czy rzadka, pozdrawiam. Pączuszku nie przejmuj się ja zaczęłam ponownie dietę od dzisiaj i muszę Ci powiedzieć, że do pieczenia zmniejszyłam blachę, piekę za to 2 małe blaszki różnych ciast( i tak wychodzi na to samo hahaha) i ja też nie mogę się oprzeć nowością,a co by to było za pieczenie jak by się tego nie skosztowało, przecież trzeba wystawić komentarz?
Będę musiała zrobić to ciasto i zobaczymy co mnie z niego wyjdzie, może w przyszłym tygodniu zrobię i wtedy zdam relację, obyśmy nie wykrakały zważonego kremu hahaha.
nutello, a myślisz że już tak nie robiłam? i muszę przyznać że nie zawsze się to sprawdzało, nie wiem od czego to zależy może od tego jakie się daję owoce ( bo inny krem mi się jak na razie jeszcze nie zważył i mam nadzieję że tak pozostanie), ale muszę Ci powiedzieć że jak miksery nie były jeszcze tak bardzo w modzie i ucierało się w makutrze ręcznie to nie miałam przypadku ze zważonym kremem, chyba że byłam niecierpliwa i dałam na raz za dużo wsadu do kremu i tak mi się wydaje, że to jest najczęstsza przyczyna zważonych kremów nawet dzisiaj, poprostu jesteśmy niecierpliwe i chciałoby się bardzo szybko utrzeć krem, a to niestety potrzebuje czasu.
Ja mam inny sposób na zważony krem, ale krem nie z bitej śmietany tylko z masła czy margaryny, bo ten to lubi się ważyć, trzeba go trochę podgrzać, a gdzieś tu na stronie wyczytałam że należy dodać trochę oleju, jeszcze nie próbowałam, ale może kiedyś jak mi się zważy wypróbuję ( przeważnie mi się krem waży jak dodaję zmiksowane owoce).
nutello, ale to przecież nie ma znaczenia czy jest dużo czy mało brzoskwiń (chyba że pysia_1 lała sam sok, to wtedy musiałaby dodać żelatyny.
Raczej nie, bo jeżeli masz śmietanę dobrze już ubitą i dasz do tego mus i nadal będziesz to ubijać mikserem to myślę,że dla śmietany to za dużo i zrobi się masło, dlatego ja wolę dodawać do śmietany i mieszać łyżką. Natomiast myślę że jeżeli śmietana jest ubita że tak powiem nie do samego końca, to wydaje mi się, że wtedy mogłabyś dodawać mus i nadal ubijać mikserem, ale na małych obrotach. Bo ja jedynie ubijam śmietanę mikserem razem z żelatyną, ale wtedy właśnie leję żelatynę do śmietany jak nie jest całkowicie ubita, tylko jak już zacznie gęstnieć, a wszelkie musy i kremy to jak to się u nas mówi wklepuję do śmietany łyżką ( a gęstość musu nie ma znaczenia, do śmietany możesz dać przecież pokrojone bakalie czy zastygłą galaretkę i nic się z nią nie stanie).
Jak dla mnie to najlepiej mi pasuje na ciasta makowe, z miodem i wszelkie ciemne ciasta (kwestia smaku).
dankarz, tak to jest taka polewa, którą leje się na ciasto, w gęstości jest podobna do zwykłej polewy czekoladowej. Pozdrawiam serdecznie.
ekkore masz rację ze śmietaną trzeba uważać żeby się nie zrobiło masełko, ja ubijam najpierw na szybkich obrotach, a jak zacznie gęstnieć to zmniejszam obroty i wtedy obserwuję żeby się nie zrobiło masło, ale skoro pysi_1 śmietana się ubiła dobrze to znaczy że powinna brzoskwinie dodać i wymieszać łyżką, ja nigdy już nie miksuję dodatków razem ze śmietaną tylko mieszam (najpierw dodaję do śmietany trochę, wymieszam, a potem więcej i też wymieszam łyżką).
Musisz tylko pamiętać o tym, że jak Ci marcepan stwardnie, to z niego kuż nic nie zrobisz, Chyba że najpierw zrobisz ozdobę a potem zostawisz do stwardnięcia, pozdrawiam.
Niewiem, ale wydaje mi się że miesiąc nie wytrzyma, żeby nie wysechł to może być w woreczku foliowym, ale na tak długo to wydaje mi się że może spleśnieć, naprawdę nie wiem, ja zawsze robię go na bierząco, ale możesz spróbować z mniejszej ilości, gdybyś spróbowała to daj znać czy wytrzyma bo sama jestem ciekawa, pozdrawiam.