Miałaś rację, z odrobiną gorzkiej czekolady na wierzchu są naprawdę smaczne. Wypróbowałam i polecam.
Jeżeli to są "Pyszne ciasteczka" to dlaczego jeszcze z dodatkami, czyli czekoladą itd. Bez tych dodatków nie smakują. Jak się zachowują po kilku dniach?, Czy można je przechować?
Dziękuję Edii, tak skrupulatnie śledzę ten przepis, ponieważ przymierzam się do jego wykonania.Pozdrawiam.
Coś mi tutaj nie pasuje.Upiec 3 placki.Razem na dużej blasze i pokroić na 3 części, czy każdy piec osobno.Na jak dużej blasze i w jakiej temperaturze?.Ponadto w przepisie przekładane są 2 placki: jeden masą serową, drugi jabłkową. Co z trzecim plackiem? Fotka chyba z innego przepisu!
A co ze skórką, czy trzeba ją usunąć przed rozbiciem?
Przepis jest rewelacyjny.Mięsko wychodzi znakomite.Piekłam kilkakrotnie, polecam każdemu.Mięsko naszprycuję strzykawką napełnioną, rozpuszczoną w wodzie solą zwykłą, trochę soli zmiękczającej, pekloru i czosnku granulowanego.Wierzch polewam olejem.Po 2 dniach mocno nacieram majerankiem.Piekę na termoobiegu w temp.210 stopni.
Aby miały ładny kolorek, dodajmy pół łyżki przecieru pomidorowego.Smak też staje się bardziej wyrazisty.Smacznego.
Jeszcze dodam, że gdy na początku podlewam wodą, to dodaję do niej liść laur.,ziele, pieprz i lekko sól.
Maniuś, dzięki za ten przepis.Otóz, ja go trochę ulepszyłam:kupuję golonkę peklowaną, mocno ją zesmażam potem podlewam wodą i przez ok. 1,5 godz. prużę. Potem na patelni podsmażam warzywa w plasterkach:marchewkę, seler, por, pietruszkę, cebulę i ząbek czosnku.Warzywka dodaję do golonki, z której zdążyła już wyparować woda. Całość podlewam ok.3/4 szkl. zwykłego jasnego piwa i duszę jeszcze ok.30 min. SUPER!
Powiedz mi dlaczego moje pieczarki są surowe w środku.Próbowałam robić w frytkownicy i na patelni. No i są niedobre, jakieś suche i sine.
Dodaj do farszu surowe jajo,potem zwawijaj w kapustę.Zobaczysz, będą dobre.Oczywiście,koniecznie zalewać trzeba bardzo gorącą zalewą-w tym przepisie wywarem z grzybów-ale można też bulionem, ważne, aby był gorący.Potem powoli gotować, choć raczej powinny tylko lekko bulgotać.Spróbuj, napewno Ci się uda.Powodzenia!
Wspaniale jest połóżyć na usmażony w panierce camembert /z pieprzem/ plasterek ananasa z puszki, a na niego kapkę żurawiny.Życzę smacznego!
A jakbyś jeszcze odpisała, czy po upieczeniu należy je natychmiast wyjąć z piekarnika, czy odczekać jakiś czas- to byłabym zachwycona.Pozdrawiam serdecznie wszystkie"ptysiowicze".Życzę smacznego.
WŻ- to najpiękniejszy zbiór przepisów.
Dzięki Gugu.Masz rację, z termoobiegiem jest problem.Ale i tak ptysie z Twojego przepisu wyszły smaczne, choć z tytułu piekarnika były mniej kształtne i bardziej pracochłonne, bo podpiekane po przekrojeniu.Co do przepisu-to jest super.Nie rezygnuję i będę próbować.W smaku są OK.Dzięki za przepis!
Mam piekarnik elektryczny, w którym muszę używać termoobiegu, bo inaczej nic z moich wypieków.Zrobiłam ptysie, ale w środku były surowe.Trochę podpiekłam po przekrojeniu, ale to nie tak powinno wyglądać, bo i tak wyszły jakieś małe.Jeżeli mógłby ktoś mnie pocieszyć i dopowiedzieć, jak w przyszłości sprawdzić się w wypieku ptysi, czy elkerków- byłabym wdzięczna.
Ponadto korzystałam też z podpowiedzi Delekty"Ciasto i krem karpatka"- rezultat jak wyżej.