Ja tez zrobilam ze sliwkami i kruszonka, ale wyszla totalna klapa. Najpierw mialam grudki z drozdzy, ktore nie polaczyly sie z pozostalymi skladnikami. Rozrabianie palcami nic nie pomagalo uzylam miksera - wiekszosc grudek znikla. Wsadzilam do piekarnika i czekalam, patrzylam jak pieknie rosnie. Ani razu nie otwieralam piekarnika. Po wylaczeniu gazu dalam czas na dojscie, nie chcialam aby opadlo. Wrocilam do kuchni po 15 min i zobaczylam piekny zapadniety zakalec. Co moglam zrobic nie tak ? Chcialabym sprobowac ponownie, ale teraz mam obawy. To bylo moje pierwsze ciasto drozdzowe, mojej mamie tez nigdy nie udalo sie upiec drozdzowego bez "nadzienia" - zakalca. Czyzby to bylo rodzinne ?
:( nawet komentarz mi nie wychodzi !!!