A więc chodziło o termoobieg... Ot i roziązała się zagadka ;) Przepraszam kasiul_a za mój wcześniejszy komentarz - niepotrzebnie się tak wzburzyłem - zrozum czekałem i czekałem na mięsko i koniec końców obiad był o 17. Pozdrawiam Ciebie oraz pozostałe osoby biorące udział w dyskusji. Jeszcze raz Sorry
Niemożliwością jest upieczenia nie zamarynowanego mięsa w 40 minut. Po 40 minutach (190o C) zarówno mięso jak i ziemniaki były surowe. W końcu zacząłem to podlewać żeby ziemniaki się na wiór nie wysuszyły. Danie było gotowe po ponad dwóch godzinach w piekarniku.... Co to za podawanie przepisu bez temperatury w której ma się to piec ? Mamy zgadywać, czy co ? Przydałoby się w tym przepisie więcej wiadomości merytorycznych, a mniej wodotrysków w stylu zdjęć...